Czterech zawodników Industrii Kielce znalazło się w szerokiej, 35-osobowej kadrze reprezentacji Polski na styczniowe mistrzostwa Europy. Sensacyjnie, wśród  powołanych przez Jotę Gonzaleza znalazł się Tomasz Gębala, który obecnie pozostaje bez klubu.

Siedemnaste Euro w historii odbędzie się w Danii, Norwegii i Szwecji. Turniej odbędzie się między 15 stycznia a 1 lutego. Polska trafiła do grupy F, w której zmierzy się z Węgrami, Islandią i Włochami. Awans do kolejnej fazy wywalczą dwa zespoły.

We wtorek (2 grudnia) poszczególne federacje wprowadziły do systemu EHF swoje szerokie składy. W kadrze reprezentacji Polski znalazło się czterech zawodników Industrii Kielce: Piotr Jarosiewicz, Piotr Jędraszczyk, Michał Olejniczak i Arkadiusz Moryto. Zabrakło Szymona Sićki i Adama Morawskiego.

W gronie powołanych nie ma również Kamila Syprzaka, który nie zagrał w niej po „aferze” z poprzedniego mundialu, kiedy samowolnie opuścił turniej. Teraz kołowy Paris Saint-Germain leczy uraz kolana.

Jota Gonzalez zaskoczył jednak powołaniem Tomasza Gębali, który po poprzednim sezonie rozstał się z Industrią Kielce. W ostatnich tygodniach grał dla kuwejckiego Al Kuwait Kaifan, z którym sięgnął po mistrzostwo krajów arabskich. Później przeniósł się do egipskiego Al-Ahly Kair, z którym zagrał w klubowych mistrzostwach świata, a także sięgnął po afrykańską Ligę Mistrzów. Na początku listopada wrócił do kraju. Na razie pozostaje bez klubu i trenuje indywidualnie.

Lewy rozgrywający, specjalizujący się w grze obronnej, wraca do kadry po trzech latach. Karierę reprezentacyjną zakończył po mistrzostwach świata w 2023 roku. Do tej pory w „biało-czerwonych” barwach wystąpił 49 razy, zdobywając 135 bramek.

W szerokich składach na turniej znalazło się również siedmiu innych zawodników Industrii Kielce: Hiszpanie Alex i Daniel Dujszebajewowie, Słoweńcy Klemen Ferlin i Aleks Vlah oraz Francuzi Dylan Nahi, Theo Monar i Benoit Konkoud (na pewno nie zagra ze względu na uraz kolana).

Z pełnym składem reprezentacji Polski na Euro 2026 można zapoznać się TUTAJ.

fot. Mateusz Kaleta