Przeczytaj także
Świętokrzyska Grupa Przemysłowa Industria podpisała nową umowę z KS Iskrą Kielce, której jest stuprocentowym akcjonariuszem. – Ona pozwala ustabilizować finanse klubu, ale też patrzeć w przyszłość pod względem rozwoju – wyjaśnia Grzegorz Bednarski, prezes ŚGP Industria.
Jedna z największych firm w regionie przejęła całościowy pakiet akcji najbardziej utytułowanego polskiego klubu piłki ręcznej we wrześniu poprzedniego roku. W ostatnich miesiącach, po wyborach, w spółce należącej do skarbu państwa również doszło do przetasowań, co wzbudziło pytania dotyczące przyszłości drużyny. Teraz ŚGP Industria zdecydowała się na podpisanie nowej, wyższej umowy, która będzie obowiązywała do końca sezonu 2025/26.
– To dla nas wyjątkowa okoliczność. Jesteśmy dumni, że tak duże marki podpisują ze sobą tak istotną umowę sponsoringową. Co ważne i istotne, ona pozwala ustabilizować finanse klubu, ale też pozwoli patrzeć w przyszłość pod względem rozwoju. Nasza współpraca to przykład dobrej synergii między tymi dwoma brendami. Wykorzystujemy potencjały jednej i drugiej marki. Chcemy zwiększyć rozwój społeczeństwa obywatelskiego, edukacji przez sport. Klub jest dobrem nie tylko regionalnym, ale również ogólnopolskim. Chcemy nawiązywać do chlubnych okresów walki o najważniejsze trofea – tłumaczy Grzegorz Bednarski, prezes ŚGP Industria.
Jak przyznał, większe wsparcie klubu było możliwe przez optymalizację kosztów i zwiększenie produkcji, a także zamknięcie nierentownych projektów ŚGP Industria.
Industria Kielce jest w fazie przebudowy. Po poprzednim sezonie z klubu odeszli m.in. Andreas Wolff i Haukur Thrastarson, którzy mieli bardzo wysokie kontrakty. Na przyszłe sezony 20-krotny mistrz Polski planuje wzmocnienia. W gronie zawodników, którzy do niego dołączą, na razie nieoficjalnie, są wymieniani m.in. Aleks Vlah i Luka Klarica.
– W imieniu całego klubu chciałabym bardzo podziękować za okazane wsparcie. Nie mówię tylko o finansach. Chociaż to najbardziej mierzalne. Praca klubu nie opiera się tylko na pieniądzach, ale też na szerszych celach zarządczych. Wszyscy pamiętamy wrzesień poprzedniego roku, jak wyglądał klub. Zakasaliśmy rękawy i próbowaliśmy ustabilizować organizację działań. Industria inwestuje w stabilizacje, abyśmy mogli dalej być dumni z naszej perełki. Razem możemy realizować cele sportowe, ale też marketingowe dla miasta i województwa. Zmiany w klubie są oceniane różnie. One wynikają z tego, że trzeba było podjąć szereg trudnych decyzji. Tym bardziej trzeba docenić pomoc innych – tłumaczy Magdalena Szczukiewicz, prezes KS Iskry Kielce.
We wtorkowej konferencji prasowej wziął udział również trener Tałant Dujszebajew.
– Przeżyłem wiele trudnych momentów, gdzie takie kluby jak Teka Santander, Ciudad Real, Atletico Madryt nie przetrwały. Półtora roku temu, latem, kiedy byliśmy na spacerze z żoną myślałem, że tutaj też będzie podobnie. Dzięki Industrii, całemu zarządowi i ich walce trwamy. Żyjemy i mamy projekty na przyszłość. Myślałem, że będę musiał szukać nowej pracy. Jestem tu jednak 10 lat i chcę być dalej. Moja wdzięczność nie ma granic – wyjaśnia szkoleniowiec.
– Sportowo wszyscy wiemy, w jakiej jesteśmy sytuacji. Jesteśmy w fazie przebudowy. Teraz nie ma o czym gadać, celem numer jeden dla nas jest wyjście z grupy. Mamy nadzieję, że problemy kadrowe są za nami. Kiedy wrócą do nas wszyscy, dojdziemy do formy, to w marcu i dalej wszyscy mogą się nas bać. Celem numer jeden jest mistrzostwo, ale dopóki mamy szansę, to będziemy walczyć o Final4 – kwituje szkoleniowiec.
Industria Kielce dalej prowadzi rozmowy z podmiotami, które mogą zostać jej drugim sponsorem tytularnym. Ten może zostać ogłoszony przed startem kolejnego sezonu.
fot. Anna Benicewicz-Miazga