Wtorkowy mecz finalisty dwóch poprzednich edycji Pogoni Szczecin z Widzewem Łódź zapowiada się najciekawiej w 1/8 finału piłkarskiego Pucharu Polski. Łącznie aż w czterech parach dojdzie do rywalizacji drużyn z ekstraklasy – również w Gliwicach, Gdańsku i Katowicach.

Spotkania tej fazy rozgrywek rozłożono na trzy dni. Na wtorek zaplanowano dwa mecze, a na środę i czwartek – po trzy.

Piłkarze Pogoni już pięć razy w historii – m.in. w dwóch poprzednich sezonach – dotarli do finału Pucharu Polski, jednak nigdy nie zdobyli trofeum.

W maju tego roku „Portowcy” ulegli na PGE Narodowym Legii 3:4, ale w obecnej edycji zrewanżowali się, zwyciężając 30 października w szlagierze 1/16 finału na Łazienkowskiej 2:1 po dogrywce. Od tego momentu stali się jednymi z najpoważniejszych kandydatów do sięgnięcia po trofeum, na które tak długo czekają.

Na ich drodze stanie we wtorek o godz. 20.30 Widzew. W ekstraklasie obie drużyny zdobyły tyle samo punktów – po 20. Bezpośredni mecz w lidze wygrała Pogoń, która zwyciężyła w sierpniu na wyjeździe 2:1.

W ogóle szczecińska drużyna od dawna ma patent na widzewiaków – w ośmiu ostatnich potyczkach triumfowała aż siedmiokrotnie, a raz był remis.

Łodzianie, którzy na zwycięstwo nad Pogonią czekają od 2013 roku, w letniej przerwie dokonali wielu imponujących transferów. Nie przekłada się to jednak na ich postawę w ekstraklasie, a Chorwat Igor Jovicevic jest już trzecim szkoleniowcem Widzewa w tym sezonie. W tej sytuacji jedyną szansą powalczenia o prawo gry w europejskich pucharach wydaje się właśnie Puchar Polski, choć o zwycięstwo w Szczecinie będzie bardzo trudno.

Czterokrotni mistrzowie i siedmiokrotni wicemistrzowie Polski oraz zdobywcy PP w 1985 roku nie mają w tym sezonie szczęścia w losowaniu. W obu poprzednich fazach również musieli grać z zespołami z ekstraklasy. W 1. rundzie wyeliminowali w rzutach karnych na wyjeździe z Bruk-Bet Termalicę Nieciecza, a w kolejnej pokonali po dogrywce u siebie Zagłębie Lubin 1:0.

Natomiast Pogoń – przed konfrontacją z Legią – nie musiała rywalizować, ponieważ dostała na otwarcie zwycięstwo walkowerem z Kotwicą Kołobrzeg.

W pozostałych parach 1/8 finału z udziałem zespołów z ekstraklasy Lechia Gdańsk zagra we wtorek z liderem Górnikiem Zabrze, dzień później Piast Gliwice podejmie mistrza kraju Lecha Poznań, a w czwartek GKS Katowice zmierzy się z Jagiellonią Białystok.

W przypadku Górnika będzie to drugi z rzędu wyjazd na pucharowy mecz do Trójmiasta. W poprzedniej rundzie zabrzanie pokonali w Gdyni Arkę 2:1. W ostatnich tygodniach dostali jednak zadyszki – nie wygrali żadnego z trzech ligowych spotkań (dwie porażki i remis). Pozostali na szczycie tabeli, ale druga Jagiellonia, trzecia Wisła Płock i czwarty Raków mają mecze zaległe.

Łącznie do 1/8 finału dotarło 10 przedstawicieli najwyższej klasy. Korona Kielcezagra na wyjeździe z drugoligową Chojniczanką Chojnice, a Raków z pierwszoligowym Śląskiem Wrocław.

Zgodnie z przepisami, gospodarzem zawsze jest drużyna występująca w niższej klasie, a w przypadku ekip z tej samej ligi – wylosowana jako pierwsza.

Przed środowym meczem we Wrocławiu najciekawsze pytanie brzmi, czy trenerem Rakowa wciąż będzie Marek Papszun, bardzo kuszony przez Legię.

– Zobaczymy. Nie wiemy, co wydarzy się jutro, a co dopiero w środę – powiedział Papszun po niedzielnym zwycięstwie ligowym 4:1 nad Arką.

Na dwóch stadionach dojdzie do konfrontacji trzecioligowców z rywalami z 1. ligi. Avia Świdnik podejmie występującą dwie klasy wyżej Polonię Bytom, która w poprzedniej rundzie pokonała 7:0 grający na szóstym szczeblu (5. liga) LKS II Goczałkowice-Zdrój. Natomiast Zawisza Bydgoszcz zmierzy się ze zdecydowanym liderem tabeli zaplecza ekstraklasy Wisłą Kraków.

Finał odbędzie się 2 maja 2026 roku na PGE Narodowym w Warszawie.

Program 1/8 finału STS Pucharu Polski:

2 grudnia, wtorek
Lechia Gdańsk - Górnik Zabrze   (godz. 17.30) 
Pogoń Szczecin - Widzew Łódź          (20.30)

3 grudnia, środa
Avia Świdnik - Polonia Bytom          (12.00)
Śląsk Wrocław - Raków Częstochowa     (17.30)
Piast Gliwice - Lech Poznań           (20.30)

4 grudnia, czwartek
Chojniczanka Chojnice - Korona Kielce (14.00)
GKS Katowice - Jagiellonia Białystok  (17.00)
Zawisza Bydgoszcz - Wisła Kraków      (20.45)