Przeczytaj także
Pod wodzą Mariusza Arczewskiego, dotychczasowego asystenta Kamila Kuzery, zagrają w niedzielę w Lublinie piłkarze Korony w meczu trzeciej kolejki ekstraklasy. – Sytuacja jest trudna, ale sobie z nią poradzimy – powiedział tymczasowy trener kieleckiej drużyny.
Piłkarze Korony rozegrali dopiero dwa spotkania w tym sezonie, a już w Kielcach doszło do zmiany szkoleniowca. Umowa z Kamilem Kuzerą, który prowadził zespół od listopada 2022 roku, została w tym tygodniu rozwiązana za porozumieniem stron. Jego następcę poznamy prawdopodobnie w przyszłym tygodniu. W spotkaniu z Motorem w Lublinie drużynę poprowadzi po raz pierwszy w ekstraklasie jako samodzielny trener dotychczasowy asystent Kuzery Mariusz Arczewski. – Nie jestem nikim ważnym. Jestem pracownikiem klubu. Do tej roli przygotowywałem się całe życie. Najważniejszy jest jednak zespół, klub – powiedział Arczewski podczas przedmeczowej konferencji prasowej.
Nie ukrywał, że odejście Kuzery było ogromnym zaskoczenie dla niego i całego zespołu. –Z Kamilem pracowaliśmy dość długo. Przeżyliśmy dużo pięknych, ale też sporo trudnych chwil. To było dla nas duże zaskoczenie. To piłka nożna. To nie były nasze decyzje. Od nas zależy tylko jedno, jak zaprezentujemy się w spotkaniu z Motorem – podkreślił tymczasowy trener Korony.
– Przeżyłem z trenerem dużo dobrych, ale też złych momentów. On jest dobrym szkoleniowcem, ale jeszcze lepszym człowiekiem. Nie mamy wpływu na to, co dzieje się w klubie. Na Motor pojedziemy, aby wygrać. Musimy to zrobić dla trenera, który ma Koronę w sercu. Żegnając się powiedział, że dalej będzie nam kibicował – dodał obrońca kieleckiej drużyny Miłosz Trojak.
Korona rozpoczęła sezon od dwóch porażek, z Pogonią w Szczecinie (0:3) i u siebie z Legią Warszawa (0:1). Zespół z Kielc jest jedynym w ekstraklasie bez zdobyczy punktowej i zdobytej bramki.
– Sytuacja jest trudna. Jestem jednak przekonany, że damy sobie z nią radę. Mamy świadomość, że przed nami trudny mecz. Zespół pała żądzą rewanżu po dwóch porażkach. Przed nami trudny wyjazd. Robimy wszystko, aby być dobrze przygotowanym i jechać do Lublina, aby dać satysfakcję naszym kibicom, którzy będą nas wspierali podczas tego spotkania – zapewnił Arczewski.
O pierwsze punkty nie będzie jednak łatwo. Beniaminek z Lublina w poprzedniej kolejce zasłużenie pokonał w Gdańsku Lechię 2:0.
– Podchodzimy z dużym respektem do najbliższego przeciwnika. Mamy świadomość jak piękną historię przeżyli w Lublinie, ale my też świętowaliśmy awans, potem utrzymania. To będzie trudne spotkanie. Motor jest dobrze zorganizowanym zespołem. Ma młodego, logicznego, merytorycznego trenera. Nie jesteśmy jednak ułomkami. Jedziemy pewni siebie i skoncentrowani – zapowiedział 43-letni trener.
– To nie będzie łatwy mecz, bo w ekstraklasie takich nie ma. W Lublinie jest jeszcze powiew po awansie. Jest euforia, więc będzie pełny stadion. Jeśli chcemy spełniać cele, które sobie założyliśmy, to musimy wygrywać. Ten mecz pokaże, w którym momencie jest nasza drużyna – dodał Trojak.
Kadra zespołu na mecz z Motorem będzie prawdopodobnie taka sama, jak podczas spotkania z Legią. Nadal niezdolni do gry są Nono, Marcus Godinho, Dominick Zator, Jakub Konstantyn i Danny Trejo.
Niedzielne spotkanie Motoru z Koroną rozpocznie się w Lublinie o godz. 14.45.