Korona Kielce przezimuje na dziewiątym miejscu w PKO BP Ekstraklasie. Podopieczni Jacka Zielińskiego znajdują się w niemal idealnym środku tabeli. Do prowadzącej Wisły Płock tracą sześć punktów. Nad strefą spadkową mają cztery „oczka” przewagi.

Ostatnie tegoroczne spotkania zostały rozegrane w niedzielę. W zaległych spotkaniach Raków Częstochowa i Jagiellonia Białystok nie wykorzystały szansy na wskoczenie na fotel lidera. „Medaliki” przegrały u siebie z Zagłębiem Lubin 0:1, a „Jaga” zremisowała na wyjeździe z Motorem Lublin 1:1. Podopieczni Adriana Siemieńca mają 29 punktów – tyle samo, co Górnik Zabrze i jeden mniej od prowadzącej Wisły Płock – ale w perspektywie zaległy, domowy mecz z GKS-em Katowice.

Rok w strefie spadkowej zakończyła Legia Warszawa, która notuje serię 11 kolejnych porażek we wszystkich rozgrywkach – najgorszą w historii klubu. W niedzielę drużyna ze stolicy przegrała u siebie z Piastem Gliwice 0:1. Ma na koncie 19 punktów. Takim samym dorobkiem, ale gorszym bilansem bramowym, legitymuje się Bruk-Bet Termalica Nieciecza.

Różnica 11 punktów między pierwszą a ostatnią drużyną ekstraklasy po 18 kolejkach jest zdecydowanie najmniejszą w XXI wieku. Średnia z 24 sezonów (bez 2001/02) wynosi 27 punktów. Do tej pory najmniejsza różnica na takim dystansie wynosiła 20 punktów: w rozgrywkach 2008/09 i 2020/21).

Korona Kielce ma na koncie 24 punkty, co daje jej 9. miejsce. Do lidera traci sześć punktów, ale ma tylko cztery „oczka” zapasu nad strefą spadkową.

Podopieczni Jacka Zielińskiego wznowią rozgrywki w niedzielę, 1 lutego od wyjazdowego meczu z Legią Warszawa.