Trener Widzewa Igor Jovicevic przyznał, że Korona Kielce, którą łodzianie podejmą w niedzielę, to jedna z najlepszych drużyn ekstraklasy w kontrataku. Chorwat podkreślił, że kluczowe do zdobywania punktów jest kontrolowanie meczów, z czym jego piłkarze mają duży problem.
Zespoły Widzewa i Korony w niedzielę wrócą na ligowe boiska po dwutygodniowej przerwie na mecze reprezentacji. Łodzianie nie spędzili jej w najlepszych nastrojach, bo w ostatnim spotkaniu ulegli w Gdańsku Lechii 1:2, co znów oddaliło ich od marzeń o dołączeniu do czołówki ekstraklasy.
Jak jednak podkreślił Jovicevic, który w październiku przejął Widzew, zespół coraz lepiej rozumie jego filozofię futbolu, a on u swoich zawodników stara się zaszczepić mentalność zwycięzców. Dużo pod tym względem miała zmienić reprezentacyjna przerwa, w której łodzianie przeprowadzili m.in. grę wewnętrzną.
W niedzielę zagrają z mającą trzy punkty więcej Koroną, która dobrze zaczęła sezon, ale ostatnie zwycięstwo w ekstraklasie odniosła pod koniec września. Trener Widzewa przed meczem z zespołem Jacka Zielińskiego podkreślił jednak wiele mocnych stron ekipy z Kielc.
– Przygotowujemy się na wszystko, co może wydarzyć się w trakcie meczu. Kiedy mamy piłkę, musimy myśleć o tym, co zrobić po jej stracie, bo Korona jest jedną z najlepszych drużyn ligi w kontrataku, potrafi agresywnie pressować i odbierać piłkę. Uczulam zespół na kilka wariantów taktycznych i elastyczność Korony w ustawianiu się na boisku – powiedział na piątkowej konferencji prasowej.
– Jesteśmy dobrze przygotowani – zapewnił po polsku 51-letni Chorwat.
Zaznaczył przy tym, że najważniejsze jest skupienie się na swojej grze. Jak przyznał, jego piłkarze zbyt często bowiem tracą kontrolę nad meczem.
– Z Lechią byliśmy w meczu przez 60 minut, a chcemy być w nim przez całe spotkanie i je kontrolować. Czasem to rywal ma przewagę i dominuje, a my musimy się do tego dostosować. Chcemy wykonywać kolejne kroki, by stać się lepszym zespołem – tłumaczył.
Problemem Widzewa w jest także słaba postawa w końcowych fragmentach spotkań i wiele traconych goli w ostatnich minutach. Szkoleniowiec tłumaczył, że przeżywał już takie momenty w swojej karierze i – jak przekonywał – trzeba je przetrwać i przez nie budować pewność siebie.
– To kwestia psychologiczna, nie taktyczna. Musisz przejść taki okres, przetrwać to, dzięki temu budujesz pewność siebie – zachować czyste konto, utrzymać wynik do końca spotkania. To jest część futbolu. Bardzo ważna jest psychologia oraz budowanie pewności siebie. Rozmawiamy dużo na temat tego, jak to zrobić. Chcę zaszczepić nie tylko mentalność zwycięzcy, ale też budować pewność siebie, jak radzić sobie z presją otoczenia czy wyniku – powiedział chorwacki szkoleniowiec.
Mecz w Łodzi w 16. kolejce ekstraklasy rozpocznie się w niedzielę o godz. 17.30.
fot. Wojciech Czarnociński (widzew.com)







