Trening strzelecki w Hali Legionów. Industria Kielce pewnie ograła Azoty - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Trening strzelecki w Hali Legionów. Industria Kielce pewnie ograła Azoty

Przeczytaj także

W sobotnim meczu czwartej serii Orlen Superligi, Industria Kielce pokonała w Hali Legionów Azoty Puławy 49:35. MVP spotkania został Arciom Karaliok, autor dziewięciu trafień. 

W związku z trudną sytuacją kadrową, Tałant Dujszebajew na razie może pozwolić sobie na rotację w gronie bramkarzy. W sobotę wolne dostał Sandro Mestrić. Zawodników z pola wzmocnił Jakub Osuch.

Kielczanie rozpoczęli od gry na dwa koła. Stracili piłkę w dwóch pierwszych akcjach, a w trzeciej rzut Arcioma Karalioka obronił bramkarz. Azoty prowadziły 2:0 po golach Łukasza Gogoli i Kacpra Adamskiego. Na nie pięknym trafieniem odpowiedział Igor Karacić. W 6. minucie, po trzech kontrach z rzędu, było 4:3 dla Industrii.

Kielczanie mogli pójść za ciosem, ale znów mieli problemy ze skutecznością. Utrzymywali jednak przewagę. W końcu dwa odbicia w bramce zanotował Miłosz Wałach, a w 13. minucie po dwóch golach z rzędu było 11:8 dla gospodarzy. Pięć trafień na tym etapie miał Arciom Karaliok.

Po kwadransie Tałant Dujszebajew wymienił ofensywną szóstkę. Na prawym rozegraniu grał Michał Olejniczak. Obrońcy Azotów starali się odcinać Tomasza Gębalę. W 17. minucie wykorzystał to Jakub Osuch, który po solowej akcji zdobył gola na 14:11. Kilka chwil później było już 17:12.

Przyjezdni notowali proste straty, które w szybkich kontrach karali miejscowi. Gracze Tałanta Dujszebajewa też popełniali błędy w ataku, przez co nie mogli wyraźniej odskoczyć. Utrzymywali jednak tempo skutecznych trafień. Wyraźniej „odjechali” między 23. a 28. minutą, kiedy zdobyli sześć bramek z rzędu. Na przerwę schodzili prowadząc 27:18. Miłosz Wałach zakończył ją z dziewięcioma odbiciami (36 proc.).

Kielczanie rozpoczęli niemrawo drugą część w ofensywie, ale w bramce szybko czterema interwencjami rozgrzał się Bekir Cordalija. Na boisku zrobiło się gorąco po starciu Kacpra Adamskiego z Arciomem Karaliokiem. Między graczami obu zespołów wywiązała się przepychanka. Sędziowie odesłali dwóch pierwszych na ławkę kar. Gospodarze utrzymywali wysokie prowadzenie. W 39. minucie prowadzili 33:23.

Kielczanie grali spokojniej niż w pierwszej połowie, ale dalej opierali swoją grę na mocnej obronie i kontratakach. W pierwszym kwadransie sporo asyst do koła posyłał Igor Karacić. W dalszym etapie nieźle wyglądała współpraca na linii Tomasz Gębala – Theo Monar. Dziesięć minut przed końcem „żółto-biało-niebiescy” prowadzili 42:31. Reszta była formalnością.

W środę Industria Kielce zagra w Hali Legionów z Barceloną w trzeciej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów (godz. 20.45).

Industria Kielce – Azoty Puławy 49:35 (27:18)

Kielce: Wałach, Cordalija – Nahi 6, Surgiel 2, Gębala 6, D. Dujszebajew, Olejniczak 3, Karacić 2, Osuch 3, Moryto 6, Kounkoud 2, Karaliok 9, Monar 6, Rogulski 3

Przeczytaj także