
Badania nie wykazały poważniejszego urazu u Hassana Kaddaha. W ostatnim meczu w Opolu z powodu lekkiego urazu nie wystąpił Aleks Vlah.
Lewy rozgrywający z Egiptu zakończył udział w niedzielnym meczu z Corotop Gwardią w 39. minucie. Niebezpiecznie wylądował na lewej, skocznej nodze. – To nie jest coś poważnego, co powinno go wykluczyć na dłuższy czas. To nas cieszy, bo wiemy, ile ten chłopak przeżył w ostatnich miesiącach. Mam nadzieję, że pojedzie z nami do Lizbony. Zobaczymy, jak będzie wyglądał w praktyce treningowym. Przy badaniu nie wyszło nic poważnego – wyjaśniał Krzysztof Lijewski, drugi trener kieleckiego zespołu.
W Opolu całe spotkanie na ławce rezerwowych przesiedział Aleks Vlah. Jak się okazuje, powodem jego absencji był problem zdrowotny. – Aleks poczuł lekki dyskomfort w mięśniu skośnym brzucha. Nie chcieliśmy ryzykować. Tałant Dujszebajew uznał, że więcej czasu na grę mogą poświęcić zawodnicy, którzy ostatnio grali mniej w ataku, czyli Piotrek Jędraszczyk i Michał Olejniczak. Nie chcieliśmy ryzykować. Zobaczymy, jak Aleks będzie czuł się w trakcie treningów – tłumaczył asystent Tałanta Dujszebajewa.
Czwartkowy mecz 2. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów ze Sportingiem w Lizbonie rozpocznie się o godz. 18.45.