Przeczytaj także
Industria Kielce musi radzić sobie bez Arcioma Karalioka. Białorusin wznowił treningi z drużyną, ale na występ w meczu musi jeszcze poczekać. W czwartek w Paryżu nie zagra. – Musi być w stu procentach gotowy – mówi Tałant Dujszebajew, trener kieleckiego zespołu.
Pod koniec poprzedniego roku obrotowy z Białorusi przeszedł zabieg, nie związany z żadnym poważniejszym urazem. Po nim przez trzy tygodnie był wyłączony z jakiejkolwiek aktywności. Następnie odbudowywał formę indywidualnie. Od kilku dni pracuje z drużyną, ale jeszcze nie na pełnych obrotach. Tałant Dujszebajew przyznał, że nie skorzysta z niego podczas najbliższej rywalizacji w Paryżu.
– Arciom musi dostać zielone światło od lekarzy na powrót do stuprocentowych treningów. Wtedy będziemy patrzeć, ile potrzebuje czasu, aby pomóc zespołowi. Na dzisiaj na niego nie liczymy. Nie wiemy, czy wróci za tydzień, dwa lub trzy. Nie płaczemy. W tym momencie najważniejsze jest jego zdrowie – tłumaczy Tałant Dujszebajew.
Pod nieobecność Arcioma Karalioka na kole gra nominalny lewoskrzydłowy Dylan Nahi, który odciąża Nicolasa Tournata.
W czwartek Industria Kielce zagra na wyjeździe z Paris Saint-Germain.