W pierwszej połowie statyści i cyrkowcy. W drugiej było za późno. Korona przegrała w Białymstoku - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

W pierwszej połowie statyści i cyrkowcy. W drugiej było za późno. Korona przegrała w Białymstoku

Przeczytaj także

W sobotnim meczu 32. kolejki PKO BP Ekstraklasy, Korona Kielce przegrała na wyjeździe z Jagiellonią Białystok 0:3. Podopieczni Kamila Kuzery rozegrali katastrofalną pierwszą połowę, w której byli statystami dla gospodarzy. Nie wystrzegali się też kuriozalnego błędu. Dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Afimico Pululu. W drugiej części kielczanie wyglądali już lepiej, ale zdało się to na marne. W doliczonym czasie wynik ustalił Kristofer Hansen. Jagiellonia wróciła na pozycję lidera, a w niedzielę Korona musi trzymać kciuki za Wartę Poznań, aby ta nie przegrała z Puszczą Niepołomice w Krakowie.

Kamil Kuzera wrócił do bazowego ustawienia 4-5-1. W środku pola ponownie zaczął Fredrik Krogstad. W kadrze zabrakło mającego drobny problem mięśniowy Mariusa Briceaga, a na lewą obronę wrócił Marcel Pięczek. Zgodnie z przewidywaniami, w ataku oglądaliśmy Adriana Dalmau.

Jagiellonia, która w piątek straciła pozycję lidera na rzecz Śląska Wrocław, zaliczyła piorunujący początek. W ciągu trzech minut stworzyła dwie stuprocentowe sytuacje. Najpierw gospodarze pięknie rozegrali piłkę. Nene wystawił ją do Jose Naranjo. Hiszpan trafił w słupek. Kilka chwil później futbolówkę w polu karnym otrzymał Afimico Pululu. Napastnik nieco wyrzucił się ze światła bramki, a jego uderzenie zatrzymał Xavier Dziekoński.

Podopieczni Dawida Siemieńca dopięli swego w siódmej minucie. Jagiellonia rozrzuciła akcję do prawej strony. Tam dużo miejsca miał Dominik Marczuk. 23-latek popisał się znakomitym dośrodkowaniem, którego nie sięgnął bramkarz Korony, który źle obliczył tor lotu piłki. Nie miał też asekuracji, a Afimico Pululu nie miał problemów z wykończeniem główką.

Korona była bezradna. W 22. minucie miała rzut z boku boiska. Dawid Błanik posłał mocne dośrodkowanie w światło bramki. Piłka skozłowała przed Zlatanem Alomeroviciem i ugrzęzła w siatce. Golkipera zmylił jednak Yoaf Hofmeister, który do niej ruszył, będąc na pozycji spalonej. Izraelczyk nie sięgnął futbolówki, ale po analizie VAR sędzia Tomasz Musiał słusznie anulował gola.

W 33. minucie katastrofalnie w swoim polu karnym zachował się Miłosz Trojak. Adrian Dieguez posłał długie podanie do Afimico Pululu. Ten nie zdołał jednak opanować piłki, bo kuriozalnie ręką zatrzymał ją Miłosz Trojak. Rzut karny na gola zamienił napastnik z Angoli.

Po zmianie stron gospodarze również byli ustawieni niżej. Swoich szans chcieli szukać w kontratakach. W 53. minucie Korona dobrze rozegrała rzut wolny. Dawid Błanik posłał miękkie dośrodkowanie do Bartosza Kwietnia. Ten zdołał uderzyć, ale dobrze zachował się Zlatan Alomerović. Jeszcze lepiej zachował się przy dobitce Marcela Pięczka. W tej samej akcji piłka znalazła się jeszcze pod nogami Adriana Dalmau, ale ten przeniósł ją nad poprzeczką z czterech metrów.

W drugiej części podopieczni Kamila Kuzery grali lepiej. Z ich strony było więcej determinacji. Nie przekładało się to jednak na sytuacje bramkowe.

W 71. minucie Jagiellonia miała szanse na 3:0. Dominik Marczuk znakomicie obsłużył Jesusa Imaza, który wybiegł na sam na sam. Hiszpan spróbował technicznego uderzenia z 15 metra, ale piłka minęła słupek.

Podopieczni Adriana Siemieńca odzyskali kontrolę nad meczem. Chcieli go definitywnie zamknąć trzecim golem.

W 85. minucie swoich sił z dystansu spróbował Yoav Hofmeister, ale piłkę do boku dobrze odbił Zlatan Alomerović. W doliczonym czasie wynik, po indywidualnej akcji ustalił Kristofer Hansen. Norweg ośmieszył przy tym Dominicka Zatora.

Dzięki tej wygranej Jagiellonia wróciła na pozycję lidera PKO BP Ekstraklasy. Korona pozostaje w strefie spadkowej. W niedzielę musi trzymać kciuki za Wartę Poznań, która gra na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. Jeśli zespół z Małopolski wygra, to raczej zabierze „żółto-czerwonym” szanse na utrzymanie. W przyszłą sobotę kielczanie podejmą Ruch Chorzów.

Jagiellonia Białystok – Korona Kielce 3:0 (2:0)

Bramki: Pululu 7’, 34’k, Hansen 90′

Jagiellonia: Alomerović – Sacek, Skrzypczak, Dieguez, Wdowik – Marczuk (88′ Kubicki), Nguiamba, Nene, Naranjo (65’ Hansen), Imaz (88′ Haliti) – Pululu (81’ Caliskaner)

Korona: Dziekoński – Zator, Kwiecień, Trojak, Pięczek – Błanik (60’ Podgórski), Hofmeister, Krogstad (79’ Forsell), Remacle (88′ Łukowski), Trejo (60’ Fornalczyk) – Dalmau (60’ Szykawka)

Żółte kartki: Dieguez

Przeczytaj także