
Polscy piłkarze ręczni grupowymi meczami z Urugwajem, Słowenią i Norwegią zaczną udział w mistrzostwach świata U-21, rozgrywanych od 18 czerwca w Polsce. – Mam nadzieję, że ta drużyna będzie w stanie walczyć o czołową ósemkę – powiedział prezes ZPRP Sławomir Szmal.
Przyznał, że teoretycznie najsłabszym rywalem w grupie jest Urugwaj.
Ze Słoweńcami wygraliśmy w mistrzostwach Europy. Norwegia jest faworytem grupy. W towarzyskich spotkaniach z tym rywalem raz wygraliśmy, raz doznaliśmy porażki. Będzie więc ciekawie. Ważne jest, by skupić się na każdym meczu. Musimy z grupy +zabrać+ ze sobą punkty, ale nie chcę tworzyć nadmiernej presji. To rola trenera, by pilnował emocji.
Po pierwszej fazie grupowej zostanie rozegrana druga, a potem ćwierćfinały.
Najważniejsze jest to, jak zawodnicy będą przygotowani do turnieju, jak byli skoncentrowani przez cały rok, aby w nim wystąpić. Na tym poziomie to już nie „gorąca głowa”, ale przede wszystkim dyscyplina, umiejętności, wyrachowanie. Jeśli jest plan na mecz, trzeba się go trzymać do końca. Z topowymi drużynami nasi grali ostatnio całkiem przyzwoicie. Mam nadzieję, że fakt gry u siebie, przed własną publicznością, będzie stanowił dodatkowy atut. Kiedy się jest w ćwierćfinale, wszystko się może zdarzyć.
Polacy w pierwszej fazie zagrają w Płocku, a potem – niezależnie od wyników – przeniosą się do Sosnowca. Mecze o medale odbędą się w Arenie Katowice, oddanej niedawno do użytku. Współgospodarzem zawodów są także Kielce.
Szmal nie krył, że 116 meczów stanowi duże wyzwanie organizacyjne.
To największa impreza, jaką organizuje nasz związek. W 2023 mieliśmy mistrzostwa świata (seniorskie), ale wspólnie ze Szwedami. Właściwie jest już wszystko dopięte. Czas jest taki, że bardzo liczymy na szkoły. Serdecznie zapraszamy uczniów i nauczycieli, oceny q już wystawione.
Zwycięzca turnieju wyjedzie z Katowic z pucharem zaprojektowanym i wykonanym przez polskiego rzeźbiarza Krzysztof Renesa.
25. mistrzostwa z udziałem 32 drużyn będą trwały do 29 czerwca. Selekcjonerem polskiej ekipy jest Bartosz Jurecki.
W 1997 roku biało-czerwoni – z obecnym prezesem w bramce – zajęli czwarte miejsce.
To była moja pierwsza wielka impreza. Pojechałem na nią jako dwa lata młodszy od większości zespołu. Od tego turnieju zaczęła się moja przygoda z piłką ręczną, która trwała bardzo długo. Przegraliśmy wtedy mecz o brązowy medal z naszpikowaną gwiazdami drużyną Francji.
Ostatnie MMŚ w 2023 były rozgrywane w Niemczech i Grecji. Finał w Berlinie (wygrany przez gospodarzy z Węgrami 30:23) zgromadził komplet ośmiu tysięcy widzów. Polacy zajęli 17. miejsce. To był pierwszy występ polskiej drużyny w tej imprezie po 20-letniej przerwie.
fot. Związek Piłki Ręcznej w Polsce