W wodnym meczu wygrała dobra zabawa. Piłkarze dla Gębali... jak muchy - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

W wodnym meczu wygrała dobra zabawa. Piłkarze dla Gębali… jak muchy

Przeczytaj także

Szczypiorniści Industrii Kielce odnieśli zdecydowane zwycięstwo nad piłkarzami Korony Kielce w „Wodnym Meczu”, który w środę odbył w Basenach Tropikalnych Binkowski Resort. Żadnemu z uczestników nie schodził jednak uśmiech z twarzy.

Od początku spotkania inicjatywa należała do szczypiornistów. Widać było, że to oni na co dzień rzucają piłką. Do tego dysponują zdecydowanie lepszymi warunkami fizycznymi. Piłkarze Korony robili, co mogli, ale przegrali kilkoma bramkami. Szczególnie trudnym przeciwnikiem do upilnowania był Tomasz Gębala. – To była zabawa. Niczego nie można brać na poważnie. Kibice zobaczyli obie drużyny, to bardzo fajne. Często rywale rzucali się na mnie. To nie przeszkadzało, więc porzucałem też nimi. Wszyscy piłkarze są dla mnie mali. To różne dyscypliny. Sport to rozrywka. Cieszymy się, że mogliśmy pokazać, że to zabawa dla każdego – wyjaśniał lider kieleckiej obrony.

Tomasza Gębali nie zdołał ruszyć nawet stoper Miłosz Trojak. – Oni byli zdecydowani więksi od nas. Takiego Dawida Błanika większość z nich przerasta o dwie głowy. To był bardziej ich sport. Może za rok odbędzie się rywalizacja, w której będziemy mieli większe szanse. Fizycznie nas zdemolowali. Chciałem poddusić Tomka Gębale, on szedł ze mną pięć metrów, nic z tego nie robił. Wyglądał tak, jakby usiadła na nim mucha. To najlepsze podsumowanie meczu – tłumaczył Miłosz Trojak.

Spotkanie poprowadził były międzynarodowy arbiter i działacz sportowy Michał Listkiewicz. – Wszystko już przeżyłem: mistrzostwo świata, igrzyska olimpijskie i inne wielkie mecze, ale piłki wodnej na takim poziomie nie prowadziłem. Widziałem jednak wiele spotkań tej pięknej dyscypliny. Widać, że zawodnicy obu zespołów są bardzo wysportowani. Mają zmysł taktyczny. Wszyscy grali wspaniale, a ja cieszę się, że byłem małą częścią tego wspaniałego widowiska. To świetna inicjatywa. Pozostaje tylko pogratulować. Dzięki temu kielecki sport staje się coraz bardziej popularny. Na tym pięknym obiekcie są ludzie z całej Polski. Wiem, bo rozmawiałem z gośćmi. Po takim wydarzeniu mogą nabrać tylko większej sympatii do miejscowych klubów – powiedział Michał Listkiewicz.

PONIŻEJ MOŻNA ZOBACZYĆ GALERIĘ ZDJĘĆ AUTORSTWA PATRYKA PTAKA:

Przeczytaj także