Przeczytaj także
Miłosz Wałach złożył podpis pod nowym, dwuletnim kontraktem z Industrią Kielce. Jest w nim zapis o możliwości przedłużenia umowy o kolejne 12 miesięcy.
Młody golkiper jest związany z kieleckim klubem od 2017 roku. Przed tym sezonem wrócił do niego po dwuletnim wypożyczeniu do Energi Wybrzeża Gdańsk. Od razu został wrzucony na głęboką wodę. Przez pierwsze dwa miesiące był „jedynką” przy problemach zdrowotnych Andreasa Wolffa i Sandro Mestricia.
Spisał się z niezłej strony. W tej edycji Ligi Mistrzów zagrał w 11 meczach, w których zanotował 64 obrony, co dało mu niespełna 25 procent skuteczności. W Orlen Superlidze zaliczył 26 występów: odbił 183 piłki (33 proc.). Pod względem obron zajmuje ósme miejsce w stawce.
Teraz kielecki klub osiągnął z nim porozumienie w sprawie przedłużenia wygasającej w czerwcu umowy. Miłosz Wałach będzie zawodnikiem „żółto-biało-niebieskich” przez co najmniej dwa sezony. Klub zagwarantował sobie możliwość przedłużenia współpracy o kolejne 12 miesięcy.
– Miłosz Wałach dobrze się rozwija. W meczach polskiej ligi oraz Ligi Mistrzów udowodnił, że zasługuje na zaufanie i wierzymy, że będzie wiodącą częścią zespołu. Zwłaszcza podczas kontuzji Andreasa udowodnił swoją przydatność dla drużyny – mówi Michał Jurecki, dyrektor sportowy kieleckiego klubu.
– Zdaję sobie sprawę, że nie jestem już młodym Miłoszem Wałachem, który debiutował tu sześć, siedem lat temu. Będę walczył o swoją pozycję. Nie chcę być bramkarzem numer trzy. Wiem kim jest Andreas Wolff, ale uczę się od niego. Trafiłem na najlepszego bramkarza na świecie, mogę zdobywać od niego doświadczenie. W okresie przygotowawczym do tego sezon Andreas doznał kontuzji, byłem tylko ja i Nikodem Błażejewski. Wiedziałem i czułem, że wiele będzie ode mnie zależało. Może nie wyglądało to tak, jak to sobie wymarzyłem, ale dostarczyłem pozytywnych emocji. Wygraliśmy u siebie z PSG, na wyjeździe z Kolstad i Eurofarmem Pelister. Myślę, że poradziłem sobie z presją, a przede wszystkim ją poznałem. Bo w żadnym innym klubie tylu minut w Lidze Mistrzów bym nie dostał – tłumaczy Miłosz Wałach.
Według naszych informacji, kielecki klub jest na dobrej drodze, aby prolongować kontrakt z Danielem Dujszebajewem.