Przeczytaj także
W niedzielę do gry o ligowe punkty wróci Korona Kielce. W 19. kolejce PKO BP Ekstraklasy, pierwszej po zimowej przerwie, zmierzy się na wyjeździe z Legią Warszawa. – W naszym przypadku, jako drużyny walczącej o utrzymanie, nie ma różnicy z kim gramy. Z każdym musimy szukać punktów – mówi Jacek Zieliński, trener kieleckiego zespołu.
Trzeci raz z rzędu „żółto-czerwoni” spędzili przerwę zimową w strefie spadkowej. Mają na koncie 18 punktów – tyle samo, co wyprzedzająca ich i ostatnia bezpieczna Puszcza Niepołomice. Kielczanie rozpoczną zmagania na terenie drużyny, która dalej jest w grze o mistrzostwo Polski. Legia zajmuje czwarte miejsce z sześciopunktową stratą do prowadzącego Lecha. – Dobrze, że zaczynamy od Legii. Jedziemy na bardzo trudny, wymagający teren. Zmuszający do tego, aby pokazać się z jak najlepszej strony. Jestem spokojny o podejście chłopaków. Nie mamy żadnych obaw – przyznaje Jacek Zieliński.
Początek sezonu lub rundy zwykle oznacza niepewność, co do formy poszczególnych zespołów. Historia pokazuje, że w starciach z tymi najmocniejszymi, w takich momentach, dochodzi do niespodzianek. –Zimowe przygotowania trochę wywracają geografię drużyn. Ani w Legii nie ma zmian, ani u nas. Nie ma co doszukiwać się kto wie jakich niespodzianek. Zagramy w podobnych składach jak jesienią. Będziemy przygotowani. Nasz skład praktycznie w całości mam już w głowie – tłumaczy trener „żółto-czerwonych”.
W zimowych sparingach Korona solidnie wyglądała w obronie. Jak przyznaje Jacek Zieliński, do utrzymania będzie potrzebna również poprawa ofensywy. – Chcąc utrzymać się w lidze musimy zacząć zdobywać bramki. Nie zrobimy tego tylko obroną i liczeniem na łut szczęścia, że coś się uda. To byłoby za mało. Pracujemy cały czas nad każdym elementem, który szwankował. Czy będą jakieś zmiany z przodu? Czas pokaże. Na chwilę obecną poruszamy się wokół tych samych nazwisk. Może nasza gra będzie wyglądała trochę inaczej. Ciągle liczę, że wzmocnimy przód – wyjaśnia Jacek Zieliński.
Korona pracuje nad sprowadzeniem napastnika. Według naszych informacji, prowadzi równoczesne negocjacje z dwoma zagranicznymi graczami. Kiedy można spodziewać się kolejnych ruchów transferowych?
– Nie opowiem, kiedy można spodziewać się transferów. Nie ukrywam, że wierzę, że do nich dojdzie. Nie szukamy uzupełnień, zawodników na przyszłość, tylko takich na tu i teraz. Chcemy konkretów. Zimą nie zawsze uda się trafić w piłkarzy, którzy są w rytmie. Zwykle ktoś zmienia drużynę, bo we wcześniejszej nie dostawał zbyt wielu szans. Nad wszystkim trzeba się zastanowić. Dlatego nie robimy żadnych gwałtownych ruchów. Przestawianych jest nam wielu zawodników, ale nie mam czasu, aby ich odbudowywać i doprowadzać do użyteczności. Może jesteśmy wybredni, ale taka jest konieczność – mówi Jacek Zieliński.
W tym tygodniu do Korony dołączył 28-letni Cypryjczyk Konstantinos Sotiriou. Środkowy obrońca grał ostatnio w izraelskim Ihud Bnei Sakhnin.
– Cały czas był w treningu. Jeszcze w grudniu grał w lidze. Wiadomo, że potrzebuje czasu na adaptacje, bo przygotowywaliśmy się bez niego. Znajdzie się jednak w dwudziestce meczowej. Grał w różnych systemach, w czwórce, ale też trójce. To chłopak dynamiczny, agresywny, z bardzo dobrym odbiorem. Po złapaniu naszych niuansów, na pewno będzie wzmocnieniem. Wie o co chodzi w bronieniu – tłumaczy szkoleniowiec „żółto-czerwonych”.
Podczas przerwy zimowej do gwałtownych ruchów nie doszło również w Legii. Z powodu kontuzji łydki wypadł Luquinhasa. Po półrocznej przerwie do gry wraca natomiast Kolumbijczyk Juergen Elitim. Zespół wzmocnił Ormianin Wahan Biczachczjan, który odszedł z Pogoni Szczecin. Gonzalo Feio raczej nie zaskoczy podstawowym składem.
– Jedziemy do jaskini lwa, na bardzo ciężki teren. W Legii nie doszło do wielkich zmian. Wraca Elitim. To jak w naszym wypadku Nono. To dla nich wartość dodana, bo przed kontuzją był kluczowym zawodnikiem. Doszedł Biczachczian. On na polskich boiskach pokazał, że potrafi robić różnicę. Legia jest mocna piłkarsko, ale można ją trafić. Mają swoje minusy, które postaramy się wykorzystać – wyjaśnia Jacek Zieliński.
W ostatnich dniach sporo dzieje się wokół Korony w temacie potencjalnej zmiany właścicielskiej. Czy to wpływa na zespół?
– Na ten temat rozmów w szatni było mało. Wychodzę z założenia, że nie można przejmować się rzeczami, na które nie ma się wpływu. Docierają do nas informacje, ale nie przejmujemy się tym. Rozmawiamy tylko o Legii, o naszych przygotowaniach – kwituje trener Korony.
Niedzielne spotkanie w Warszawie rozpocznie się o godz. 17.30.
fot. Paweł Jańczyk