Przeczytaj także
Jacek Zieliński szybko wrócił do pracy w PKO BP Ekstraklasie. W minioną sobotę poprowadził Koroną Kielce w meczu z Cracovią. 63-latek jest najstarszym trenerem w polskiej elicie. – Jestem nastawiony do tego projektu optymistycznie. Chciałbym udowodnić, że niekoniecznie trenerzy ze starszego pokolenia muszą być od razu spisywani na straty – mówi doświadczony szkoleniowiec.
W ostatnich sezonach polskie kluby częściej sięgają po trenerów młodego pokolenia. Na taki krok zdecydowała się m.in. Korona Kielce, która po rozstaniu z Leszkiem Ojrzyńskim, w listopadzie 2022 roku, postawiła na Kamila Kuzerę. W poprzednich rozgrywkach 32-letni Adrian Siemieniec poprowadził Jagiellonię Białystok do mistrzostwa Polski. W rozpoczętej kampanii najmłodszym trenerem jest 31-letni Mateusz Stolarski z Motoru Lublin.
Korona przy poszukiwaniu nowego szkoleniowca postawiła na doświadczenie, jakim niewątpliwie dysponuje Jacek Zieliński. Szkoleniowiec z Tarnobrzega niebawem przekroczy barierę 400 meczów w roli trenera w ekstraklasie. Przed jego zatrudnieniem włodarze „żółto-czerwonych” rozmawiali z trenerami z młodszego pokolenia, a więc Dawidem Szulczkiem i Dawidem Szwargą.
Jacek Zieliński przyznał, że nie brakuje mu motywacji do pracy. Rozumie również nacisk ze strony młodszego pokolenia.
– Jak świat światem, tak zawsze bywało, że młodzi zawsze chcą dostać szansę. To naturalne, trzeba się do tego przyzwyczaić. Nie mam żadnych kompleksów. Podejmuję rywalizację, a wszystko zweryfikuje boisko. W polskiej piłce jest taki trend, że stawia się na młodych szkoleniowców. To dobrze, bo jest teraz wysyp chłopaków, którzy dają sobie radę i „nie pękają”. Jest jeszcze kilku starszych trenerów, którzy zawsze podejmą wyzwanie – wyjaśnia Jacek Zieliński.
Doświadczony szkoleniowiec wrócił do pracy w Koronie po 24 latach. W minioną sobotę w swoim debiucie przegrała na Stadionie Miejskim w Kielcach z Cracovią 0:2. W niedzielę „żółto-czerwoni” zagrają na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław. Obok Jacka Zielińskiego w stawce jest dwóch trenerów po 60-tce: rok młodszy od niego Jan Urban z Górnika Zabrze i dwa lata młodszy Waldemar Fornalik z Zagłębia Lubin.
fot. Paweł Jańczyk