Zieliński: Panuje niedosyt, ale nie żal - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Zieliński: Panuje niedosyt, ale nie żal

Przeczytaj także

– Panuje u nas duży niedosyt. Nie żal, bo graliśmy z liderem, dobrą drużyną. Niewiele brakło do zainkasowania trzech punktów. powiedział Jacek Zieliński, trener Korony Kielce po zremisowanym 1:1 meczu z Górnikiem Zabrze.

„Żółto-czerwoni” zaliczyli bardzo dobrą pierwszą połowę, po której w pełni zasłużenie prowadzili 1:0 po skutecznym karnym Martina Remacle’a. Wcześniej jedenastki nie wykorzystał Dawid Błanik. Po przerwie gospodarze skupili się mocniej na obronie. Lider z Zabrze długo bił głową w mur. Skruszył go w doliczonym czasie, po rzucie rożnym. Na listę strzelców wpisał się Rafał Janicki. – Na razie trudno zachować chłodne spojrzenie. Myślę, że zasłużyliśmy na zwycięstwo. Piłka nie zawsze jest sprawiedliwa. Nie dotrwaliśmy skoncentrowani w pełni do ostatniego gwizdka. Nie mam wielkich pretensji do chłopaków. Zagraliśmy dobre spotkanie – tłumaczył szkoleniowiec „żółto-czerwonych”.

W drugiej części Korona częściej była ustawiona w niższej obronie. – Nie cofnęliśmy się celowo. Górnik zaczął grać wyżej, agresywniej i nas zepchnął. Nie mieliśmy tylu atutów, aby długo utrzymywać się przy piłce. Brakowało nam akcji, które rozrywałyby ich defensywy. Nie było to świadome cofnięcie. Górnik zaczął grać po prostu lepiej. Brakowało nam pomysłu, aby ich odrzucić. Jednym z elementów była finalizacja. Wychodziliśmy z wieloma fajnymi akcjami, ale brakowało nam ostatniego podania – wyjaśniał szkoleniowiec kieleckiego klubu.

W kadrze meczowej zabrakło Wiktora Popowa. Bułgar wrócił z kadry z drobnym urazem. – Wrócił z kontuzją mięśnia dwugłowego. Od razu miał zrobione USG. Dalej ma obecność płynu przy przyczepie. To znaczy, że coś się dzieje. W poniedziałek zrobimy rezonans. Mówi się o tygodniu przerwy, ale spokojnie podchodzę do tych przewidywań – tłumaczył trener Korony.

Jak się okazuje, z problemami zdrowotnymi musi grać Dawid Błanik. – Boryka się z bolesnym urazem więzadła rzepki. Staramy się to wygaszać. Nie jestem w stanie z niego korzystać w pełnym wymiarze czasowym. Trenuje dwa razy w tygodniu. Wiele mu odpuszczamy. Musimy go wyleczyć. To zbyt poważny zawodnik dla naszej drużyny, aby bawić się w półśrodki – zakończył szkoleniowiec „żółto-czerwonych”.

Korona ma 19 punktów i zajmuje 3. miejsce. W przyszłą sobotę zagra na wyjeździe z GKS-em Katowice.

Przeczytaj także