Zieliński: Sami generowaliśmy sobie problemy - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Zieliński: Sami generowaliśmy sobie problemy

Przeczytaj także

– W pierwszej połowie wyglądało to nieźle, ale druga była słabsza. Sami generowaliśmy sobie problemy przez nadziewanie się na pressing rywala. Kiedy coś potoczyło się nie tak jak powinno, to tak się skończyło – powiedział Jacek Zieliński, trener Korony Kielce, po przegranym meczu z GKS-em Katowice.

Pierwszą połowę można zapisać na lekką korzyść „żółto-czerwonych”. Po zmianie stron gospodarze prezentowali się lepiej. W 76. minucie gola na wagę trzech punktów zdobył Sebastian Milewski. Wyrównać mógł Martin Remacle, ale jego strzał z bliskiej odległości z linii bramkowej wybił Borja Galan. – Przegraliśmy mecz, którego może nie powinniśmy przegrać. Trzeba przyznać, że GKS miał konkretniejsze sytuacje, szczególnie w drugiej połowie. Zostaliśmy mocno przyciśnięci i wszystko wymknęło się spod kontroli. Szkoda akcji Stjepana Davidovicia, kiedy idealną okazję miał Dawid Błanik. To, co miał „Rema” musi wpaść, jeśli myśli się o zdobyczach bramkowych. Gratulujemy drużynie z Katowic i gramy dalej – wyjaśniał Jacek Zieliński.

W drugiej części GKS postawił twarde warunki. Podopieczni Rafała Góraka często grali na granicy faulu. – Liczyliśmy się z tym, że GKS będzie bardzo zdeterminowany. Ten zespół zawsze tak gra. Nie jestem w stanie zarzucić chłopakom, że nie chcieli. W wielu sytuacjach źle rozwiązywaliśmy aspekty piłkarskie. Mieliśmy trochę czysto sportowego pecha. Na rozgrzewce urazu doznał Hubert Zwoźny i musieliśmy zmieniać skład pięć minut przed rozpoczęciem. Później bokserska kontuzja Pau Resty, który dotrwał do końca, ale oko wygląda jak wygląda, jak po walce MMA. Do tego uraz Antonina, czwarta żółta kartka Władimira Nikołowa. Wariant pesymistyczny zakłada, że na Piasta nie mamy napastnika – tłumaczył szkoleniowiec „żółto-czerwonych”.

Hubert Zwoźny ma problem z łydką, a Antonin podkręcił staw skokowy. Po powrocie do Kielc obaj zawodnicy przejdą badania.

Korona ma na koncie 19 punktów i na razie zostaje na 5. miejscu. Przed podopiecznymi Jacka Zielińskiego wymagające dni. We wtorek, w 1/16 finału STS Pucharu Polski zagrają ze Zniczem w Pruszkowie, a w piątek pojadą do Gliwic.

Przeczytaj także