Przeczytaj także
– Trzeba oddać cesarzowi, co cesarskie. Górnik był dużo lepszy w drugiej połowie i nas zdemolował – powiedział Jacek Zieliński, trener Korony Kielce, po porażce z Górnikiem Zabrze.
Zespół ze Śląska wygrał 4:2. Bohaterem gości został Kamil Lukoszek, który strzelił dwie bramki. W końcówce swoje trafienia dołożyli Lukas Ambros i Taofeek Ismaheel. Po nich wynik zredukowali Adrian Dalmau i Mariusz Fornalczyk. Dla „żółto-czerwonych” to piąta porażka w ósmym spotkaniu przed własną publicznością.
– Trzeba oddać cesarzowi, co cesarskie. Górnik był dużo lepszy w drugiej połowie i nas zdemolował. Pierwszy gol w niezrozumiały sposób nas rozłożył. Byliśmy tylko tłem. Dwie bramki tylko zatarły obraz. Możemy przeprosić kibiców – wyjaśniał Jacek Zieliński.
Kluczowa dla losów pojedynku była zmiana Yoava Hofmeistera. Izraelczyk miał żółtą kartkę i został w szatni po pierwszej połowie. W drugiej Górnik zdominował środek.
– Trudno powiedzieć, dlaczego sami sobie zamknęliśmy spotkanie w kilka minut. To trudne do wytłumaczenia. Wyglądało to bardzo źle. Sam przecierałem oczy ze zdziwienia. W niektórych momentach brakowało nam agresywnego wyjścia. Nie wyciągnęliśmy wniosków – tłumaczył trener “żółto-czerwonych”.
Korona ma na koncie 17 punków – tylko jeden więcej od szesnastego Radomiaka, który w poniedziałek zagra z Motorem w Lublinie, a w perspektywie ma zaległe spotkanie ze Śląskiem Wrocław.
W środę drużyna z Kielc podejmie u siebie Widzew Łódź w meczu 1/8 finału Pucharu Polski.