Zieliński: Wypowiedzi ekspertów są żenujące. Niebawem to wydarzenie będzie komentował prezydent Trump - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Zieliński: Wypowiedzi ekspertów są żenujące. Niebawem to wydarzenie będzie komentował prezydent Trump

Przeczytaj także

Nie milkną echa decyzji sędziego Karola Arysa w sprawie zderzenia Marcela Pięczka z Bartoszem Mrozkiem w meczu Lecha Poznań z Koroną Kielce. Zdaniem szefa Kolegium Sędziów PZPN, arbiter podjął słuszną decyzję, nie dyktując rzutu karnego dla drużyny ze Świętokrzyskiego. – To wydarzenie miało taki wpływ, że niebawem będzie komentował je prezydent Trump – powiedział ironicznie Jacek Zieliński, trener „żółto-czerwonych”.

Do wspomnianej sytuacji doszło w 35. minucie ostatniego spotkania Korony Kielce w Poznaniu. Marcel Pięczek został zdemolowany przez bramkarza Lecha. W efekcie uszkodził żebra. Na szczęście badanie rezonansem magnetycznym nie wykazało złamania, na które wskazywało RTG. – Sytuacja nie jest taka tragiczna. Rezonans nie znalazł pęknięcia. Wygląda na mocne stłuczenie. Marcel ma problemy z poruszaniem, ze spaniem. Potrzebuje około trzech tygodni przerwy. Do tego dochodzi rana na biodrze po starciu z Bartoszem Mrozkiem – opisuje Jacek Zieliński.

Już w niedzielę Adam Lyczmański, były sędzia, a dzisiaj ekspert Canal+, stwierdził, że sędzia Karola Arys podjął słuszną decyzję, nie dyktując rzutu karnego. Z jego stwierdzeniem nie zgodzili się wszyscy uczestnicy programu „Liga+Extra”. Odmiennego zdania na łamach TVP Sport był również były arbiter Rafał Rostkowski. Jego zdaniem w tej sytuacji Koronie należała się jedenastka.

W środę sytuację między Marcelem Pięczkiem a Bartoszem Mrozkiem pod lupę wziął PZPN. Zdaniem Tomasza Mikulskiego, przewodniczącego Kolegium Sędziów, sędziowie podjęli słuszną decyzję.

–  Ta sytuacja zaczyna być rozdrapywana przez mało poważne wypowiedzi na temat faulu. Najpierw eksperta Adama Lyczmańskiego, teraz szefa Kolegium Sędziów. To żenujące. Pewnie temat przysechłby to tego czasu. Najwyraźniej to wydarzenie miało taki wpływ, że niebawem będzie wypowiadał się o nim prezydent Trump. My nie chcemy tego rozpamiętywać, bo przegraliśmy z bardzo dobrym zespołem, który jest lepszy piłkarsko. Oczywiście, po tej sytuacji sprawa mogła wyglądać inaczej – wyjaśnia Jacek Zieliński.

– Nie uderzyłem w jednostkę, ale w to co się dzieje w naszej lidze. Odnośnie VAR-u trenerzy mówią jednogłośnie. Jest takie powiedzenie: uderz w stół, a nożyce się otworzą. Pasuje do tej sytuacji – dodał szkoleniowiec Korony.

W najbliższy piątek Korona zagra u siebie z Widzewem Łódź (godz. 20.30).

Przeczytaj także