Jacek Zieliński utrzymał Koronę Kielce w PKO BP Ekstraklasie. W ten sposób jego umowa została automatycznie przedłużona o kolejne dwanaście miesięcy. Włodarze klubu mają teraz więcej czasu na skompletowanie solidnej kadry pod kątem przyszłego sezonu. – Chcemy stworzyć zespół, który od pierwszej kolejki będzie prezentował się dobrze, tak jak teraz – przyznaje doświadczony szkoleniowiec „żółto-czerwonych”.
Korona utrzymała się w elicie na cztery kolejki przed zakończeniem zmagań. Ma na koncie 40 punktów i na finiszu chce włączyć się do walki o środek tabeli.
W poprzednich dwóch latach, „żółto-czerwoni” drżeli o zachowanie bytu do ostatniej kolejki. To wpływało na rozmowy z zawodnikami, którzy mogliby dołączyć do drużyny latem. Teraz sytuacja uległa znacznej poprawie.
Plan na letnie okienko transferowe jest już określony. – Od dłuższego czasu rozmawiamy z niektórymi zawodnikami. Mamy ich wyselekcjonowanych. Negocjacje trwają. Liczymy, że wszystko zakończy się pozytywnie. Chcemy stworzyć zespół, który w kolejnym sezonie od pierwszej kolejki będzie prezentował się dobrze, tak jak teraz. Mamy swój plan. To, co wydarzy się w najbliższych tygodniach to jednak temat, który wymyka się z racjonalnego myślenia – wyjaśnia Jacek Zieliński.
W ostatnich dniach najwięcej mówi się o możliwym opuszczeniu zespołu przez jego liderów. Według medialnych spekulacji, klub może nie sprostać wymaganiom finansowym Miłosza Trojaka i Adriana Dalmau. Bohaterem jednego najgorętszych letnich transferów może został Mariusz Fornalczyk. Młodzieżowy reprezentant Polski ma wpisaną w kontrakt klauzulę odejścia na poziomie 1,5 miliona euro.
– Nie unikniemy medialnym spekulacji. Tutaj sensacja goni sensację. Dalej prowadzimy rozmowy z menadżerem Miłosza Trojaka. Nie będę odnosił się do tego, co ukazało się w niedzielę. To był trochę strzał w kolano, można nawet powiedzieć deprecjonujący nasze poczynania. Spokojnie podchodzę również do tematu Adriana Dalmau. Tutaj również trwają negocjacje. Jeśli chodzi o Mariusza Fornalczyka, to tych artykułów będzie najwięcej. To temat gorący. Każde jego dobre zagranie, bramka dokłada parę artykułów – mówi Jacek Zieliński.
Zimą Korona zaproponowała nowy kontrakt Yoavowi Hofmaisterowi. Izraelczyk nie zaakceptował go, chcąc kontynuować karierę w innej lidze. Od kilku miesięcy zmaga się jednak z przewlekłym problemem ze stopami. W tej rundzie praktycznie nie grał. Czy to otwiera szansę do wznowienia rozmów?
– Poczekajmy, aby Yoav wyszedł na prostą ze zdrowiem. Przechodzi szereg badań. Oby wyszły pozytywnie. Na temat jego przyszłości na razie nie będę się wypowiadał, bo cały czas nie mamy go w treningu. Życzę mu jak najszybszego powrotu na boisko – tłumaczy szkoleniowiec „żółto-czerwonych”.
Do końca sezonu pozostały cztery kolejki. W kadrze Korony jest więcej zawodników, których kontrakty kończą się 30 czerwca. Nie wszyscy zostaną w niej na dłużej. Czy przy wyborze składu na najbliższe spotkania to kryterium również będzie brane pod uwagę?
– Zawsze podchodzę do tego w ten sposób, że grają ci, którzy są w najwyższej formie. Jakieś limity czasowe są najmniej ważne. Jeśli chodzi o młodych zawodników, to pokazaliśmy ich już bardzo dużą liczbę w tym sezonie. Będą grać najlepsi, a naszym celem jest jak najwyższe miejsce w tabeli – kwituje Jacek Zieliński.
W najbliższy poniedziałek Korona zagra u siebie z GKS-em Katowice (godz. 19).
fot. Paweł Jańczyk
