
Przeczytaj także
Suzuki Korona Handball odniosła drugie zwycięstwo z rzędu w Lidze Centralnej. W piątek, w pierwszym meczu przed własną publicznością, pokonała SPR Olkusz 34:27.
Mecz lepiej rozpoczęły przyjezdne. W końcówce pierwszej części podopieczne Szymona Żaby-Żabińskiego postawiły jednak trudniejsze warunki w obronie i wypracowały trzybramkową zaliczkę – 15:12.
Druga część przebiegała już pod ich dyktando. Kielczanki zwiększyły przewagę i dopisały do swojego konta kolejny komplet punktów. Najskuteczniejsza – z siedmioma golami – była Gabriela Tomczyk. Rozgrywająca nie dokończyła jednak meczu z powodu kontuzji kolana. Została zniesiona z boiska.
– Mecz został zakończony naszym zwycięstwem, więc cel został zrealizowany. Ma jednak słodko-gorzki smak, bo Gabriela doznała urazu kolana. Nie wiemy jeszcze, jak poważnego. Oby jak najmniej. Pełen obraz dadzą nam dopiero badania. Wynik może wskazywać na przewagę naszej drużyny, aczkolwiek każda minuta to była walka. Nic nie przyszło łatwo. Cieszymy się z punktów. Jeszcze to nie jest to, co chcemy pokazywać, ale małymi kroczkami zbliżamy się do tego naszego optimum – powiedział Szymon Żaba-Żabiński.
W przyszłą niedzielę Suzuki Korona Handball zagra na wyjeździe z drużyną Enea Piłka Ręczna Poznań.