Przeczytaj także
Zdjęcia: Świętokrzyska Policja
Policjanci z Wydziały Ruchu Drogowego sprawdzali we wtorek, czy kierowcy przestrzegają ograniczeń prędkości. Akcja trwała od godziny 6 do 22 i objęła teren Kielc oraz powiatu. W tym czasie ujawniono aż 126 przypadków łamania prawa, a rekordzista otrzymał mandat w wysokości 2500 zł. Złapano również motocyklistę, który nie zatrzymał się do kontroli.
Od 1 stycznia na terenie naszego kraju obowiązuje nowy taryfikator mandatów karnych. Przewiduje on znacznie wyższe kary dla sprawców najbardziej uciążliwych wykroczeń drogowych. Do tych należą m.in. ci, którzy lekceważą ograniczenia dopuszczalnej prędkości. O ile na początku roku groźba wysokiego mandatu wpłynęła na zachowania kierowców pozytywnie, o tyle z biegiem czasu zmotoryzowani coraz częściej wracali do starych nawyków. By utemperować zapędy drogowych piratów, we wtorek policjanci z kieleckiej drogówki przeprowadzili działania „Prędkość”.
W godzinach 6 – 22 stróże prawa przy wykorzystaniu ręcznych mierników prędkości i videorejestratorów dokonywali kontroli na terenie Kielc i powiatu. W tym czasie ujawnili aż 126 przypadków przekraczania dopuszczalnej prędkości. Niechlubny rekordzista wpadł po godzinie 20 na ulicy Ściegiennego. 35-latek rozpędził osobowego fiata do prędkości 123 km/h w miejscu, gdzie obowiązuje pięćdziesiątka. Dla tego kierowcy taryfikator przewidział najwyższy mandat – 2500 złotych. Kłopoty sprawił sobie także 31-letni motocyklista. Na niego zwrócili uwagę mundurowi z drogówki po godzinie 11, gdy jechał ulicą Radomską. Jednoślad, którym podróżował ten mężczyzna jechał po drodze publicznej bez tablicy rejestracyjnej. 31- latek zignorował jednak sygnały policjantów, polecające zatrzymanie się do kontroli i rozpoczął ucieczkę. Funkcjonariusze po pościgu zatrzymali 31-latka na ulicy Wschodniej. W jego przypadku o karze zdecyduje sąd.
Opr. KM
Źródło: KMP w Kielcach