Budowanie "Twierdzy Kielce" trwa w najlepsze. Korona pokonała Lechię. Wychowanek bohaterem - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Budowanie „Twierdzy Kielce” trwa w najlepsze. Korona pokonała Lechię. Wychowanek bohaterem

Przeczytaj także

W sobotnim meczu 10. kolejki PKO BP Ekstraklasy, Korona Kielce pokonała na Exbud Arenie Lechię Gdańsk. Dwa gole strzelił Wiktor Długosz. Wynik ustalił Martin Remacle. 

Jacek Zieliński zdecydował się na roszady w składzie. Wrócił do niego Konstantinos Soteriou. W lidze od pierwszej minuty zadebiutował Wiktor Popow. Wyżej, za Nono, został przesunięty Wiktor Długosz. Na ławce usiadł Konrad Matuszewski, a na lewe wahadło powędrował Marcel Pięczek.

Od początku na boisku było ciekawie. W trzeciej minucie Tomasz Neugebauer uderzył mocno z dystansu. Piłka trafiła w słupek. Kilka chwil później Wiktor Długosz obsłużył świetnym podaniem Dawida Błanika. Ten zdołał oddać strzał, ale zablokowali go obrońcy. W szóstej minucie „Błaniu” posłał dośrodkowanie z rzutu wolnego na głowę Pau Resty. Hiszpan uderzył, ale kapitalną interwencją zatrzymał go Alexander Paulsen.

W 16. minucie Korona dopięła swego. Na prawej stronie boiska znalazł się Marcel Pięczek, który posłał dobre, dochodzące dośrodkowanie – wprost na głowę Wiktora Długosza. Te dobrze przymierzył i strzelił pierwszego gola w sezonie.

Później na boisku zaczęli dominować przyjezdni. Lechia utrzymywała się przy piłce, grała ciekawie. Brakowało jej jednak ostatniego podania. Korona była dobrze zorganizowana. Często ostatnią instancją, nie do przejścia był Pau Resta.

Korona zaliczyła dobre wejście w drugą połowę. Dynamiczną akcję na prawej stronie przeprowadził Wiktor Długosz. Na pełnym biegu podał do Dawida Błanika. Ten został wyblokowany, ale poprawił Marcel Pięczek. Golkiper gości przeniósł piłkę nad poprzeczką. Za kilka chwil z dystansu, minimalnie nad bramką uderzył Martin Remacle.

Lechia szybko odpowiedziała. Przed dogodną szansą stanął Camilo Mena. Do boku piłkę sparował Xavier Dziekoński. Tam był Tomasz Bobczek. Czech strzelił mocno, ale nad poprzeczką.

W 52. minucie było już 2:0. Dawid Błanik dośrodkował z rzutu rożnego na krótki słupek. Tam znalazł się Wiktor Długosz, który znakomicie dostawił prawą nogę i uderzył pod poprzeczkę.

W 56. minucie Antonin wygrał pojedynek biegowy z obrońcami. Hiszpan strzelał z ostrego kąta, dosyć mocno, ale Alexander Pausen zdołał odbić piłkę.

W 61. minucie potężnie z 30 metra uderzył Camilo Mena. Piłka trafiła w słupek. Xavier Dziekoński odprowadził ją tylko wzrokiem, nie zdążył zareagować.

W kolejnych fragmentach zawodnicy z Gdańska częściej utrzymywali się przy piłce, ale nie potrafili sforsować dobrze zorganizowanej obrony gospodarzy, którzy bardziej czyhali na kontrataki.

W 78. minucie znów dobrze zachował się Wiktor Długosz, który przejął piłkę przed polem karnym i był bliski, aby znaleźć się w sytuacji sam na sam. Sfaulował go Miłosz Kałahur, który obejrzał czerwoną kartkę.

Po tym rzucie wolnym zakotłowało się w polu karnym Lechii. Przed dogodną okazją stanął Martin Remacle, ale uderzył nad poprzeczką.

W 84. minucie Korona przeprowadziła składną akcję. Konrad Matuszewski dośrodkował na długi słupek. Tam był Antonin. Hiszpan uderzył jednak zbyt słabo, aby zaskoczyć golkipera Lechii.

W 87. minucie „żółto-czerwoni” dopięli swego i postawili kropkę nad „i”. Na raty, na listę strzelców wpisał się Martin Remacle.

Korona ma 18 punktów i awansowała na pozycję wirtualnego lidera PKO BP Ekstraklasy. W przyszłą niedzielę zagrają na wyjeździe z Jagiellonią Białystok.

Korona Kielce – Lechia Gdańsk 3:0 (1:0)

Bramki: Długosz 16’, 52’, Remacle 88′

Korona: Dziekoński – Smolarczyk, Soteriou, Resta – Popov, Svetlin, Remacle, Pięczek (75’ Matuszewski) – Długosz (86′ Davidović), Antonin (89′ Nikołow), Błanik (75’ Nono)

Lechia: Paulsen – Kłudka, Diachuk, Rodin, Neugebauer, Kałahur – Mena, Kapić, Viunnyk (46’ Ćirković) – Bobczek (64’ Sezonienko), Kurminowski (81’ Olsson)

Żółte kartki: Nono – Mena

Czerwona kartka: Kałahur

Przeczytaj także