Przeczytaj także
Industria Kielce po 101 dniach wróciła do Hali Legionów w bardzo dobrym stylu. We środowym meczu drugiej serii Orlen Superligi pokonała Rebud KPR Ostrovię Ostrów Wielkopolski 42:33. Aż 12 bramek zdobył Arkadiusz Moryto. W sobotę podopieczni Tałanta Dujszebajewa zagrają o Superpuchar Polski.
Podobnie, jak w inauguracyjnym spotkaniu w Kwidzynie, Tałant Dujszebajew wpisał do meczowego protokołu dwunastu zawodników. Zabrakło powracających po urazach Igora Karacicia, Dylana Nahiego i Jorge Maquedy. Cała trójka przed pojedynkiem odbyła jednak trening i jest duża szansa, że zobaczymy ich podczas sobotniej rywalizacji o Superpuchar Polski z Orlenem Wisłą Płock w Łodzi. Na razie nie wiadomo, jak wygląda sytuacja Miłosza Wałacha i Łukasza Rogulskiego, którzy mieli ostatnio lekkie problemy mięśniowe.
Na środku rozegrania kieleckiego zespołu rozpoczął Jakub Osuch. 17-latek szybko popisał się bardzo ładnym podaniem do Arcioma Karalioka. Równie błyskawicznie pierwsze odbicia w bramce notował Bekir Cordalija. Po siedmiu minutach zatrzymał trzy rzuty, a Industria Kielce prowadziła 7:4.
W kolejnym fragmencie kielczanie starali się grać szybciej, ale nie ustrzegali się błędów. Zespół z Ostrowa dochodził do sytuacji i złapał bezpośredni kontakt. W 13. minucie do remisu 10:10 doprowadził Przemysław Urbaniak. Niemoc gospodarzy w ataku trwała. Przyjezdni rzucili kolejne dwie bramki. Mogli trzecią, ale stracili piłkę w ataku, a kontrę na gola zamienił Cezary Surgiel.
W 19. minucie do remisu 13:13 doprowadził Benoit Kounkoud. Za chwilę Ostrovia popełniła błąd w rozegraniu i Industrię Kielce na prowadzenie wyprowadził Cezary Surgiel.
Podopieczni Tałanta Dujszebajewa zaczęli lepiej bronić. W 24. minucie po trafieniu Michała Olejniczaka prowadzili 17:13. Kim Rasmussen poprosił o przerwę. Po nim kielczanie znów przejęli piłkę, a gola na plus cztery po kontrze zdobył Arkadiusz Moryto.
Kielczanie utrzymali świetną pracę w obronie do końca pierwszej połowy. Wystarczy powiedzieć, że w ostatnich dziesięciu minutach stracili jedną bramkę, tuż przed końcem. Prowadzili 21:15.
Po przerwie 20-krotni mistrzowie Polski utrzymywali rytm w obronie. W ataku starali się grać szybko, bez zmian. Trzy trafienia w krótkim odstępie uzbierał Tomasz Gębala i w 37. minucie było już 27:18.
W następnych minutach Industria Kielce zaliczyła lekkie rozprężenie w ataku. Między 42. a 45. minutą goście rzucili cztery gole z rzędu. W końcu trafienie zanotował Arkadiusz Moryto i na kwadrans przed końcem było 31:24.
Podopieczni Tałanta Dujszebajewa utrzymali pewne zwycięstwo do końca. W sobotę zagrają z Orlenem Wisłą Płock w Łodzi o Superpuchar Polski (godz. 18).
Industria Kielce – Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski 42:32 (21:15)
Kielce: Mestrić, Cordalija – Surgiel 7, Gębala 5, D. Dujszebajew 3, Olejniczak 2, Osuch 1, A. Dujszebajew 5, Moryto 12, Kounkoud 2, Karaliok 2, Monar 3
GALERIA ZDJĘĆ AUTORSTWA PATRYKA PTAKA: