Na wyjaśnienie przyszłości 20-krotnego mistrza Polski poczekamy do wtorku, czyli niemal tuż do startu nowego sezonu Orlen Superligi. Jak udało się ustalić portalowi wKielcach.info we współpracy z „Echem Dnia”, w grze są dwa rozwiązania. Byt drużyny na najwyższym poziomie zostanie zachowany.
Sytuacja najbardziej utytułowanej drużyny w historii polskiego handballu jest niepewna od dłuższego czasu. Po poprzednim sezonie stracił dotychczasowych sponsorów tytularnych: Barlinka i Industrię.
Minione tygodnie przyniosły szereg rozmów z potencjalnymi sponsorami. Chociaż w jednym przypadku było bardzo blisko, to niczego nie udało się doprowadzić do szczęśliwego końca. Ostatnia walka Bertusa Servaasa, który po poprzednim sezonie ogłosił swoje odejście z klubu, okazuje się bardzo trudna. Celem Holendra, który przez 21 lat budował potęgę kieleckiego szczypiorniaka, było zapewnienie funkcjonowania drużyny na najwyższym poziomie.
Wiele rozmów kończyło się fiaskiem. Czas zaczął nieubłaganie gonić, a widmo rozstania z kluczowymi graczami zaczęło coraz mocniej zaglądać w oczy. Wycofanie z rozgrywek, czy ogłoszenie upadłości na tym etapie nie wchodziło w grę. Realnym, ale również czarnym scenariuszem była by sprzedaż trzech, czterech zawodników, złożenie obniżenia kontraktów pozostałym i dogranie sezonu okrojoną, słabszą kadrą.
Jak udało się ustalić naszemu portalowi, ostatnie dni przyniosły przełom. Zainteresowanie wsparciem mistrza Polski wyraziły spółki skarbu państwa. Mowa o 10-12 milionach złotych. W tym gronie znalazła się m.in. Industria, która jeszcze kilka miesięcy temu wypowiedziała umowę klubowi. Takie rozwiązanie oznaczałoby zapewne potężne zmiany w strukturze organizacyjnej, również właścicielskiej.
Według naszej wiedzy, klub prowadzi rozmowy z jeszcze inną firmą, ale nie wiadomo, w którą stronę pójdą negocjacje. Wszystko ma wyjaśnić się do wtorku.
W środę podopieczni Tałanta Dujszebajewa rozpoczną nowy sezon Orlen Superligi domowym meczem z Chrobrym Głogów (godz. 20).
współpraca: Dorota Kułaga (Echo Dnia)