
Przeczytaj także
Jak informuje Wojewódzki Szpital Zespolony, agresywny pacjent miał grozić nożem pielęgniarkom i lekarz dyżurnej. – Sytuacja była trudna, personel musiał zamknąć się przed agresorem w jednym z pomieszczeń – czytamy we wpisie WSZZ w mediach społecznościowych.
Poinformowano, że to kolejny już raz, kiedy agresywny pacjent zaatakował personel szpitala. Mężczyzna był hospitalizowany w jednym z oddziałów.
– W stanie silnego pobudzenia psychoruchowego, groził nożem pielęgniarkom i lekarz dyżurnej. Sytuacja była trudna. Personel musiał zamknąć się przed agresorem w jednym z pomieszczeń. Została wezwana policja – przekazano za pośrednictwem Facebooka.
Dodano, że pacjenta obezwładniła ochrona szpitala, jeszcze przed przyjazdem funkcjonariuszy i to ich szybka reakcja najprawdopodobniej pozwoliła uniknąć tragedii.
– Akty agresji ze strony pacjentów wobec personelu medycznego niestety powtarzają się regularnie. Problem ten dotyczy wielu placówek medycznych, dlatego uważamy, że w całej Polsce w tym zakresie konieczne są rozwiązania systemowe, tak by nie doszło do kolejnej tragedii, takiej jak w Krakowie, gdzie pacjent zamordował lekarza – podkreślono.
Dalej czytamy, że szpital podtrzymuje stanowisko, by w celu odciążenia Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, w Kielcach została reaktywowana Izba Wytrzeźwień.
Policja została wezwana na miejsce
Jak informuje policja, w poniedziałek przed północą otrzymali oni zgłoszenie. Z jego treści wynikało, że na terenie jednego z oddziałów w Szpitalu Wojewódzkim znajduje się pacjent, który posiada niebezpieczne narzędzie w postaci noża.
– Gdy przyjechaliśmy na miejsce, 63 – latek zachowywał się spokojnie. Z relacji i ustaleń, które poczyniliśmy na miejscu, także z relacji personelu medycznego, nie wynikało aby mężczyzna personalnie kierował groźby. Funkcjonariusze poczekali do momentu aż personel medyczny wykona z mężczyzną niezbędne czynności – powiedziała podkom. Małgorzata Perkowska – Kiepas, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
Personel medyczny został poinformowany o przysługujących im prawach i możliwości złożenia zawiadomienia w tej sprawie. – Na ten moment jeszcze takie zawiadomienie nie wpłynęło – podaje.
Mężczyzna nie był badany pod kątem stanu trzeźwości. Nie była od niego wyczuwalna woń alkoholu. Mężczyzna nie został zatrzymany przez policję.