Niski: Jesteśmy świadomi mocy na swoim stadionie - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Niski: Jesteśmy świadomi mocy na swoim stadionie

Przeczytaj także

W porównaniu z poprzednim sezonem, Korona Kielce dysponuje większą głębią składu. Na początku zmagań z ławki rezerwowych często wchodzi Nikodem Niski. – To mój debiutancki sezon w ekstraklasie. Cieszę się, kiedy dostaję jakąkolwiek szansę. Nawet jeśli jest to pięć minut, czasami wchodzę na pół godziny – wyjaśnia uniwersalny skrzydłowy.

23-latek spędził poprzednie dwa sezony w Pogoni Grodzisk Mazowiecki, z którą wywalczył dwa awanse z rzędu i przeszedł drogę z trzeciej do pierwszej ligi. Latem trafił do Kielc. Były zawodnik Legii Warszawa może grać na kilku pozycjach, ale na razie więcej szans na regularne występy na pozycji numer dziesięć. – Mam świadomość, że rywalizuje z Dawidem Błanikiem, który jest w bardzo, bardzo dobrej formie. Pozostaje mi pracować, czekać na szanse i je wykorzystywać – przekonuje Nikodem Niski.

Dotychczasowe ekstraklasowe pojedynki pokazały, że Korona dysponuje odpowiednią głębią składu. Zawodnicy, którzy do tej pory dostawali mniej minut udowodnili swoją jakość również we wtorkowym, wygranym pojedynku STS Pucharu Polski w Rzeszowie. – Na każdej pozycji mamy po co najmniej dwóch zawodników, którzy, jeśli się zamienią, to nie widać większość różnicy. Tak jest na prawym wahadle, gdzie Wiktor Długosz i Wiktor Popow grają w podobny sposób. To nasz duży atut. Myślę, że zmiennicy wchodząc na boisko utrzymują poziom, a czasami dokładamy cegiełkę, która pozwala uzyskać korzystny wynik – nie ma wątpliwości Nikodem Niski.

23-latek jest również zadowolony ze swojego wejścia do nowej drużyny. – Czuję się bardzo dobrze. Dostałem dużo zaufania od sztabu szkoleniowego, podobnie od kolegów. Mamy młody zespół, więc było mi łatwiej wkomponować się.

Korona notuje bardzo udaną serię. W PKO BP Ekstraklasie jest niepokonana od siedmiu meczów. W sobotę zagra o czwarte zwycięstwo z rzędu przed własną publicznością. Jej rywalem będzie rozpędzająca się Lechia Gdańsk.

– Lechia jest w dobrej formie. Jesteśmy jednak świadomi, że jesteśmy bardzo mocni u siebie. Lechia strzela i traci dużo bramek. Mamy nadzieję, że będziemy skuteczniejsi. Może o czymś przesądzi korzystny stały fragment gry – wyjaśnia Nikodem Niski.

Sobotnie spotkanie z Lechią na Exbud Arenie rozpocznie się o godz. 14.45.

Przeczytaj także