Przeczytaj także
W Kielcach stanie pomnik Matki Polki Sybiraczki. Zgodę na jego ustawienie wyrazili w czwartek kieleccy radni.
Pomnik powstanie z inicjatywy kieleckiego Oddziału Związku Sybiraków. Ma być wyrazem „pamięci i hołdu złożonego setkom tysięcy polskich matek deportowanych z rodzinami do syberyjskich łagrów i stepów Kazachstanu po agresji ZSRR na Polskę w dniu 17 września 1939 r”.
Pomnik stanie na wzniesieniu narożnika ulicy Krakowskiej i Gagarina, obok Skweru Pamięci Ofiar Katynia. Kilka metrów dalej znajduje się ścieżka i schody prowadzące na tarasy widokowe kamieniołomu Kadzielnia. Autorem pomnika będzie Sławomir Micek.
– Pomnik nie będzie miał charakteru monumentalnego. Postać ma być mniej więcej naturalnej wielkości, wykonany zostanie z brązu. Nie ma mowy o ingerencji w krajobraz, ponieważ z daleka będzie wyglądał jak naturalna postać kobiety z dzieckiem. Rzeźba wpisze się harmonijnie w krajobraz. Bedzie dodatkowym elementem plenerowej opowieści o naszej historii, która jest w tym miejscu akceptowana przez mieszkańców – tłumaczył Artur Hajdorowicz z kieleckiego Urzędu Miasta.
Joanna Winiarska, radna klubu Bezpartyjni i Niezależni pytała jakie koszty poniesie misto w przypadku wzniesienia pomnika? Hajdorowicz podkreślił, że jeśli miasto nie zdecyduje się na wsparcie publicznej zbiórki, to żadne.
Koszt pomnika to około 100 tysięcy złotych. Publiczną zbiórkę będzie prowadził Związek Sybiraków. 20 radnych było za ustawieniem monumentu, natomiast 5 wstrzymało się od głosu.
– My ten pomnik budujemy dla przyszłych pokoleń. Będzie on świadectwem ciężkich czasów . Mamy nadzieję, że ktoś przy tym pomniku stanie i przeczyta krótką informację – mówił po głosowaniu Jan Masternak, przewodniczący komitetu organizacyjnego na rzecz budowy pomnika.