Przeczytaj także
Do skandalicznej sytuacji doszło w jednym z kieleckich mieszkań przy ulicy Krakowskiej. Właściciel psa zostawił go na co najmniej tydzień bez jedzenia ani picia. Psa uwolniła Straż Miejska, a sprawą zajmuje się już policja.
1 czerwca dyżurny Straży Miejskiej w Kielcach odebrał zgłoszenie dotyczące bezustannie szczekającego psa, zamkniętego w mieszkaniu przy ulicy Krakowskiej. Strażnicy po przybyciu na miejsce ustalili, że pies przebywa w mieszkaniu od kilku, może nawet kilkunastu dni. Jego właściciel od kilkunastu miesięcy przebywa za granicą, a psem powinien zajmować się ktoś z jej znajomych. Jednak z relacji sąsiadów wynikało, że opiekun nie pojawiał się co najmniej od tygodnia.
Ustalono i wezwano zarządcę budynku, dzięki czemu można było wejść do lokalu. Po wejściu do mieszkania, strażnicy zauważyli bardzo zaniedbanego, wychudzonego małego psa. Zwierzak nie miał dostępu do karmy ani wody. Podłoga w mieszkaniu pokryta była psimi odchodami, co potwierdzało informacje o całkowitym braku opieki nad zwierzęciem. Okazało się również, że w mieszkaniu znajdowała się klatka, w której zamknięte były trzy chomiki (w tym jeden martwy). Chomiki również nie miały żadnego dostępu do karmy ani wody.
Z uwagi na dobro zwierząt, strażnicy wezwali na miejsce pracowników schroniska, którzy zabrali je do weterynarza a następnie do schroniska dla zwierząt.
W związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa znęcania się nad zwierzętami, strażnicy podjęli decyzję o skierowaniu wniosku o ściganie. Dokumentacja wraz z danymi właściciela psa została przekazana do III Komisariatu Policji w Kielcach.