Gdzie znaleźć zdrową żywność, pochodząca od dostawców z województwa świętokrzyskiego? To właśnie na rogu ulicy Bodzentyńskiej i Wesołej chętni mogą zakupić różnorakie przetwory, syropy, mąki, a nawet mleko prosto od krowy. Sklep lokalny „POLE” prowadzi także specjalny punkt wymiany, gdzie można zostawić szereg przydatnych rzeczy, dając im drugie życie.
Jak podkreślono, pełna nazwa miejsca nie jest przypadkowa, ponieważ pokazuje główne założenia prowadzonej działalności.
– Po pierwsze sklep. Czyli miejsce, gdzie można wymienić gotówkę na towary świetnej jakości. „Lokalne”, bo artykuły są lokalne. Już jakiś czas temu stwierdziłam, że to jest ze wszech miar dobre, a teraz udało się zrealizować te plany. Szukam dostawców tylko z województwa świętokrzyskiego. Ci zaś muszą spełniać moje wymagania, a często też wymagania zwane „zielonym listkiem”. Chodzi o certyfikowane produkty ekologiczne – tłumaczy właścicielka – No i jest „POLE”. Coś z pola, coś świeżego, coś zielonego, coś zdrowego. Tak chciałabym, żeby to miejsce się kojarzyło.
Zdrowej żywności nie powinno tutaj zabraknąć. Sklep oferuje między innymi mąki, kasze, fasole. Są też różnorakie dżemy, gotowe zupy, przetwory. Znajdzie się także miejsce na kiszonki, jajka, a nawet ciasteczka, syropy oraz miody.
– W ofercie znajduje się mleko, które nazywam „mlekiem żywym”. To najzwyczajniejszy w świecie produkt, który pochodzi prosto od krowy. Nie jest pasteryzowane, jest tylko schłodzone. Przywiezione do mnie w dobrych warunkach. Rozlewam je w słoiki, przynoszone przez klientów. Czyli przychodzą do mnie osoby z własnym, zdezynfekowanym naczyniem i takie świeże mleko, które się zsiada, z którego da się zebrać śmietanę, można kupić na mililitry. Na przykład 200 ml, aby reszta się nie popsuła. Zresztą taki sposób kupowania tyczy się wszystkich towarów – mówi Marta Fiałkowska.
I dodaje, że asortyment składa się również z rzeczy, przygotowywanych przez nią samą. Mowa tutaj na przykład o myjkach konopnych oraz środku na komary i kleszcze.
– „Naturalny psik, co odstrasza owady”, dokładnie tak brzmi nazwa produktu. To mieszanka naturalnych olejków eterycznych na bazie octu, odstraszająca swoim zapachem żyjątka. Nie jest to produkt chemiczny, ale w pełni naturalny. Pięknie pachnie, znajduje się w buteleczce zwrotnej, szklanej. Można ją do mnie przynieść, przez co kolejne napełnienie nie uwzględni ceny opakowania – twierdzi Fiałkowska
Istotną częścią lokalu jest także specjalny punkt wymiany. Ten skupia się między innymi na książkach, słoikach, czy też ubraniach. Zaznaczono jednocześnie, że oddawane przedmioty muszą charakteryzować się dobrą jakością.
– Jeżeli przynosimy słoik, to on nie powinien posiadać warstwy pleśni lub być wyszczerbiony. Bo takiego przedmiotu trzeba się już pozbyć, w odpowiedni sposób zutylizować. Jeśli jednak jest to produkt, który sami byśmy wykorzystali, ale ze względu na brak przestrzeni, brak czasu nie możemy tego zrobić, to dajmy wykorzystać go komuś innemu. Podejdźmy do tego z szacunkiem – mówi właścicielka.
Ponadto na stronie zrzutka.pl trwa zbiórka na tak zwaną jadłodzielnię, służącą do „nieodpłatnej wymiany żywności pomiędzy użytkownikami w ramach foodsharingu”.
Aktualnie sklep jest otwarty od poniedziałku do piątku w godzinach od 10 do 17. Lokal znajduje się na ulicy Wesołej 1.