Jak dowiedział się portal wKielcach.info przeciw kieleckiemu radnemu Arkadiuszowi Ślipikowskiemu (radny zgodził się na publikację pełnego nazwiska) toczyło się postępowanie w prokuraturze. Zarzucono mu kierowanie gróźb bezprawnych, a także znieważanie i zniesławianie osoby pokrzywdzonej. Do sytuacji doszło w Wigilię w 2020 roku. Grozi mu do dwóch lat więzienia. Akt oskarżenia trafił do sądu.
Chodzi o zdarzenie, które miało miejsce 24 grudnia 2020 roku. Sprawa była prowadzona przez Prokuraturę Rejonową Kielce – Zachód. – Zakończyła się 29 czerwca bieżącego roku skierowaniem aktu oskarżenia dotyczącego czynu polegającego na kierowaniu gróźb bezprawnych oraz znieważaniu i zniesławianiu ustalonej osoby pokrzywdzonej – informuje Daniel Prokopowicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kielcach.
Poinformowano przy tym, że za tego rodzaju czyn grozi kara pozbawienia wolności do lat dwóch. Sprawa wpłynęła już do Sądu Rejonowego w Kielcach, aczkolwiek nie jest znany jeszcze termin rozprawy. – Nie chcę komentować politycznych spraw. Mogę jedynie potwierdzić, że otrzymałem takie zarzuty. Jestem samorządowcem i nie bawię się w politykę. Na pewno stanę przed sądem i dowiodę swojej niewinności. Czekam na rozprawę, jestem na nią gotowy – informuje Arkadiusz Ślipikowski.
Ślipikowski od 2018 roku pełni funkcję radnego w kieleckiej Radzie Miasta. Startował on z list Prawa i Sprawiedliwości w okręgu nr 5 obejmującego Baranówek, Białogon i Podkarczówkę. W Radzie Miasta zasiada w klubie PiS, natomiast działał w Porozumieniu Jarosława Gowina. W wyborach otrzymał ponad 1200 głosów. Na co dzień jest wicedyrektorem Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej Urzędu Marszałkowskiego.
Piotr Natkaniec/Piotr Juszczyk