Jeszcze bez nowej nazwy, ale z jasno określonymi celami. 20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają nowy sezon. W środę zagrają w Hali Legionów z Chrobrym Głogów.
Obecnie trwają kluczowe rozmowy w sprawie przyszłości najbardziej utytułowanego klubu w historii polskiej piłki ręcznej. Jego byt na najwyższym poziomie powinien zostać zachowany. Jak udało się ustalić portalowi wKielcach.info, sprzedaż klubu jest już dogadana. Jego nowym właścicielem ma zostać Industria, ale na razie przeszkodą jest brak porozumienia z władzami stowarzyszenia, które posiada większościowy pakiet akcji.
Sprawy organizacyjne znów są na pierwszym miejscu. Mimo ogromnych zawirowań, podopieczni Tałanta Dujszebajewa skupiali się tylko na ciężkiej pracy.
– Myślę, że byliśmy dużo bardziej zestresowani w marcu. Teraz nie mamy za dużo czasu myśleć, co i jak. Rozmawiamy, jak może być, jak może nie być. To tylko teoria. Praktycznie o wszystkim przekonamy się niebawem, oby był pozytywny wynik – mówi Arciom Karaliok, obrotowy mistrza Polski.
Za kielczanami morderczy miesiąc, podczas którego skupiali się przede wszystkim na pracy motorycznej. Na ciężkich nogach rozegrali cztery sparingi. Od kilku dni łapią odpowiednia dynamikę, a pierwszy szczyt formy ma przyjść na inauguracyjny pojedynek Ligi Mistrzów z Aalborgiem. Pierwsze cztery superligowe kolejki będą stanowiły prawdziwy rozruch, ale już z odpowiedzialnością punktową.
– W tym roku wszyscy mieliśmy dużo lepszą formę już na starcie przygotowań. Widać, że każdy z nas dobrze pracował we wcześniejszym okresie. O tym świadczą wyniki, które osiągaliśmy przy bieganiu i na siłowni – przyznaje Arciom Karaliok.
– Na pewno chcemy zyskać jak najlepszą formę na Aalborg. Nikogo nie lekceważymy, bo te najbliższe trzy mecze w lidze też mają duże znaczenie. Na pewno do każdego podejdziemy z szacunkiem – wyjaśnia Cezary Surgiel, lewoskrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Na start kielczan czekają starcia z rewelacjami poprzedniego sezonu: domowe z Chrobrym Głogów i wyjazdowe z Energą Wybrzeżem Gdańsk. Zespół z Dolnego Śląska zakończył poprzednie rozgrywki na świetnym czwartym miejscu, co jest najlepszym wynikiem od wielu lat. W nagrodę „jesienią” zagra w fazie grupowej Ligi Europejskiej.
– To nie będzie łatwe spotkanie. W pierwszym meczu sezonu nie każdy jest w swojej najwyższej formie. Głogów zaprezentował się z bardzo dobrej strony. Mają mix młodych i starszych zawodników. To będzie ciężkie spotkanie, ale my skupiamy się na naszych zadaniach – tłumaczy Cezary Surgiel.
Przed kielczanami kolejny wymagający sezon, z ogromem spotkań. Już w pierwszym miesiącu czeka ich aż 10 pojedynków.
– Gramy od meczu do meczu. Teraz tym najważniejszym jest Głogów. Później będziemy patrzyli na kolejnych rywali. Sezon olimpijski zawsze jest wymagający, ale taką mamy pracę. Musimy sobie z tym poradzić w najlepszy możliwy sposób – kwituje Arciom Karaliok.
Środowe spotkanie z Chrobrym Głogów rozpocznie się o godz. 20.
Sport wKielcach (2): W nowy sezon z niepewnością… i wielkimi ambicjami
