Andrzej Duda na MSPO 2023: W przyszłym roku planujemy wydać 137 mld zł na obronność - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Andrzej Duda na MSPO 2023: W przyszłym roku planujemy wydać 137 mld zł na obronność

Przeczytaj także

W przyszłym roku planujemy wydać 137 mld zł na obronność; to ponad 4 proc. naszego PKB; nie ma takiej ceny, której nie warto zapłacić za to, by Polska była wolna, suwerenna, niepodległa, a Polacy mogli żyć bezpiecznie – powiedział we wtorek w Kielcach prezydent Andrzej Duda.

Podczas otwarcia 31. Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego, prezydent podkreślił, że kieleckie targi przyczyniają się do wzmocnienia potencjału polskiej armii i zakupów nowoczesnego sprzętu.

Andrzej Duda stwierdził, że w przyszłym roku planowane jest wydanie 137 mld zł na obronność. „To jest kwota, która robi wrażenie na całym świecie, to jest ponad cztery procent naszego PKB” – powiedział prezydent, dodając, że tak duże nakłady na obronność pozwalają na dynamiczną modernizację polskiej armii, w wielu sektorach jednocześnie.

Prezydent podkreślił, że państwa, które są zagrożone, nie oszczędzają na wydatkach dotyczących obronności, ale w wielu przypadkach te starania mogą okazać się zbyt późne. Tak jak wydarzyło się w Polsce przed wybuchem II wojny światowej. „W 84 rocznicę wybuchu II wojny na Westerplatte mówiłem o nieszczęściu II Rzeczypospolitej, która się spóźniła, której władze za późno zorientowały się o nadchodzącym niebezpieczeństwie. Tak naprawdę za późno rozpoczęły modernizację sił zbrojnych” – powiedział.

Prezydent wyliczał straty, jakie ponieśliśmy jako naród. „Tamta wojna kosztowała nas zniewolenie, zniknięcie polskiego państwa z mapy, później 40 lat komunistycznego zniewolenia za żelazną kurtyną” – zaznaczył.

Podkreślał, że przede wszystkim wojna kosztował Polskę 6 mln obywateli. „Nie da się tego wycenić. Dlatego, kiedy dziś widzimy rodzące się niebezpieczeństwo za naszą wschodnią granicą, kiedy widzimy odradzający się imperializm, który także wtedy, w 1939 roku, jak i potem nas napadł i zniewolił, wiemy, bo nauczyła nas tego historia, że nie ma takiej ceny, której nie warto zapłacić za to, by Polska była wolna, suwerenna i niepodległa, a Polacy mogli żyć bezpiecznie, by żołnierz Polski nie musiał walczyć, a żeby nie musiał walczyć, musi być znakomicie uzbrojony” – podkreślał prezydent.

W inauguracji MSPO wziął też udział szef MON Mariusz Błaszczak, który podkreślił, że Polska zamawia najlepszy sprzęt wojskowy na świecie. Wskazywał, że rozwijany jest system Patriot, a w przyszłym roku samoloty F-35 trafią do polskich pilotów.

„Kiedy spotykaliśmy się rok temu, mówiliśmy, że 30. edycja jest tą największą w historii. 31. jest jednak większa, jeżeli chodzi o liczbę wystawców i powierzchnię wystawienniczą. To jest niewątpliwie nasz wspólny sukces, który służy obronności Rzeczypospolitej Polskiej, ale także służy bezpieczeństwu i pokojowi na wschodniej flance” – zaznaczył Błaszczak.

Przypomniał, że w 2018 r. zawarł pierwszy kontrakt dotyczący systemu Patriot. „Już za godzinę będziemy świadkami kolejnego kontraktu dotyczącego drugiej fazy systemu Patriot dla polskich sił zbrojnych. Ten kontrakt pierwszy już został wypełniony, system jest w posiadaniu Wojska Polskiego” – podkreślił Błaszczak. Szef MON przypomniał też, że Polska w 2019 r. zamówiła system HIMARS, a w 2020 r. – samoloty F-35. Dodał, że te myśliwce już w przyszłym roku będą w rękach polskich pilotów. „Zamawiamy najlepszy sprzęt na świecie, rok 2021 to zamówienie czołgów Abrams, też już pierwsze egzemplarze tych czołgów są na wyposażeniu Wojska Polskiego, tureckich bezpilotowców Bayraktar – też już Bayraktary są na wyposażeniu Wojska Polskiego. I przyszedł rok 2022, który zaowocował kontraktami z Koreą Południową” – powiedział Błaszczak.

„Wzmacniamy polskie siły zbrojne, wzmacniamy Wojsko Polskie, zapewniamy bezpieczeństwo naszej ojczyźnie, wiedząc, że jest to najlepszy argument odstraszający agresora. To jest gwarancja naszego bezpieczeństwa, agresor nie poważy się na zaatakowanie państwa, które ma silne wojsko” – podkreślił szef MON.

Jak mówił szef Tragów Kielce, Andrzej Mochoń, sytuacja międzynarodowa pokazała, że poprawa obronności jest gwarantem do zapewnienia bezpieczeństwa. „Konieczne, większe wydatki na zbrojenie sprawiły, że zainteresowanie tegorocznymi targami jest rekordowe. Potencjał obronny prezentuje ponad 700 wystawców. Największe ekspozycje przygotowała Polska Grupa Zbrojeniowa” – zaznaczył.

Prezes Polskiej Grypy Zbrojeniowej Sebastian Chwałek podkreślił, że targi obronne w Kielcach to wydarzenie bez precedensu. „Szczególnie w obliczu konfliktu na Ukrainie. Polska jako państwo, które bezpośrednio graniczy z obszarem wojny, podejmuje olbrzymi wysiłek także związany z modernizacją sił zbrojnych. Tempo jest niespotykane od dekad w całym regionie” – zaznaczył.

Dodał, że polski przemysł zbrojeniowym stale rozszerza kompetencje m.in. dzięki współpracy z partnerami zagranicznymi w tym z Koreą Południową. „Zwiększając potencjał polskiej armii, zwiększamy bezpieczeństwo w Europie i na świecie” – zapewnił.

Przeczytaj także