Przeczytaj także
– Proponuję prezesowi PiS wyjście na debatę ze mną, abyśmy porozmawiali o najważniejszych problemach województwa – powiedział Dawid Lewicki, dwójka na świętokrzyskiej liście Konfederacji. Słowa te padły podczas sobotniej konferencji prasowej w Kielcach, gdzie obecna była także „trójka”, czyli Piotr Heszen oraz kandydat do Senatu Andrzej Rak.
Politycy wskazywali, że dostęp do mediów głównego nurtu mają przede wszystkim dwie największe partie polityczne w kraju. Z kolei Konfederacja „nie jest zapraszana do telewizji polskiej, w TVN-ie też jesteśmy sporadycznie, czasem tylko w Polsacie”. Podkreślono także, że istotą demokracji jest „debata, wymiana myśli, a tego niestety brakuje”.
– Dlatego my proponujemy bezpośrednią debatę. Proponuję prezesowi Prawa i Sprawiedliwości, panu Jarosławowi Kaczyńskiemu, wyjście na debatę ze mną, abyśmy porozmawiali o najważniejszych problemach województwa świętokrzyskiego. O demografii, gospodarce, infrastrukturze i perspektywach na najbliższe lata. To będzie „clou” rozmowy, ale poruszymy też inne wątki. Pan prezes mówi dużo o imigrantach, a przecież to PiS wpuścił ich najwięcej do kraju – powiedział Dawid Lewicki, dwójka na świętokrzyskiej liście Konfederacji w jesiennych wyborach do Sejmu.
Nawiązał również do słów Kaczyńskiego, który tłumacząc powody swojej nieobecności na nadchodzącej debacie w TVP, nazwał Donalda Tuska „kłamczuchem”. – My mówiliśmy jak wszystko się skończy w perspektywie covidu. Mówiliśmy, że rozdawnictwo i dodruk pieniądza skończy się ogromną inflacją. Mówiliśmy, że polityka wobec Ukrainy będzie prowadzona „na kolanach”, co też się może źle skończyć. W wielu innych aspektach także mieliśmy rację. Dlatego nas prezes PiS kłamczuchami nazwać nie może – dodał Dawid Lewicki.
Wyraził również nadzieję, że „pan Kaczyński jako wybitny demokrata, strateg i chociaż przez chwilę mieszkaniec województwa świętokrzyskiego” będzie się spotykał na debatach oraz z osobami pochodzącymi z regionu. – Jestem przekonany, że debatę jesteśmy w stanie zorganizować bez problemu i nawet szybko. Proponuję w godzinach południowych, aby stało się to przed dużą dyskusją na TVP. Dlatego zachęcam, żeby prezes jak mężczyzna stanął na twardej ziemi i porozmawiał przede wszystkim o problemach województwa. Zapraszam do tego, abyśmy wyszli do środowiska szerszego aniżeli swój elektorat, swoja telewizja i swój aktyw, który jest zapraszany na spotkanie w regionie – podsumował.
„My nie musimy niczego obiecywać, nas wystarczy sprawdzić”
Podczas konferencji prasowej pod nazwą „Konfederacja Kontratakuje” wypowiedział się również Piotr Heszen, czyli „trójka” na świętokrzyskiej liście. Zaznaczył on, że wraz z kandydatem do Senatu Andrzejem Rakiem reprezentuje „drużynę Grzegorza Brauna”. – Okres wyborów, to okres pustych obietnic, często fałszywych. My nie musimy niczego obiecywać, nas wystarczy sprawdzić. Zwracam się do państwa, abyście zweryfikowali jak zachowywaliśmy się w czasie pseudopandemii, w czasie ogłoszonych lockdownów – twierdził Piotr Heszen.
Mówił także o akcji „Stop ukrainizacji Polski”, która jest „wymierzona nie przeciwko zwykłym Ukraińcom, ale inżynierom społecznym, którzy zalewają nas masami imigrantów, bez względu na to czy mają kolor skóry czarny, czy biały”. – Czy pochodzą z Afryki, czy zza wschodniej granicy. Jest to działanie antynarodowe, powodujące wzrost poczucia niebezpieczeństwa i faktycznie zwiększające niebezpieczeństwo w kraju. Spójrzmy na tendencje, które są już bardziej rozwinięte We Francji, Anglii, Niemczech, Szwecji. Sami państwo te przykłady doskonale znacie – dodawał Heszen.
Przekazywał także, że jest za „wolnością dla nienarodzonych dzieci”. – One mają prawo wydostać się z łona matki całe, zdrowe, bezpieczne i żyć ile im pan Bóg przykazał – stwierdził.
– Czas skończyć z układem magdalenkowym, który od 30 lat gnębi nasz kraj. Przypomnę, że przez ostatnie 3 lata wraz z moimi wspaniałymi przyjaciółmi walczyliśmy z bezprawiem i segregacją sanitarną, którą wprowadzał nasz rząd, również z lokalnymi urzędnikami i lokalną policją. Nie dajcie się nabrać na wilki w owczej skórze. Czas zagłosować na Polaków, którzy w sercach mają polskość – przekazywał z kolei Andrzej Rak, kandydat na senatora.