Piotr Chrapkowski, zdobywca Ligi Mistrzów z Vive Kielce, jeden z najbardziej utytułowanych polskich szczypiornistów w historii, zakończył karierę. Swój ostatni mecz rozegrał podczas Final4 w Kolonii. Jego Magdeburg zajął czwarte miejsce.
36-letni rozgrywający, specjalizujący się w grze obronnej, miał opuścić niemiecki zespół przed rokiem. Został nawet pożegnany, ale finalnie otrzymał nowy kontrakt.
W minionym sezonie grał znacznie mniej, ale do swojej bogatej gabloty dorzucił kolejne mistrzostwo Niemiec, pierwszy Puchar Niemiec i kolejne Klubowe Mistrzostwo Świata. W półfinale Final4 Magdeburg przegrał z Aalborgiem 26:28, a w meczu o brąz z THW Kiel 28:32.
Po tych meczach Piotr Chrapkowski ogłosił odwieszenie butów na kołku. – Mam fajne towarzystwo, bo przecież Nikola Karabatić czy Mikkel Hansen też kończą w tym roku swoje kariery – powiedział w rozmowie z TVP Sport.
Piotr Chrapkowski jest jednym z najbardziej utytułowanych polskich szczypiornistów w historii. Na koncie ma pięć mistrzostw Polski (jeden z Orlen Wisłą Płock i cztery z Vive Kielce). Z klubem ze Świętokrzyskiego zdobył również cztery Puchary Polski i trzy medale Ligi Mistrzów: złoty i dwa brązowe oraz brąz Super Globe.
W 2017 roku przeniósł się do Magdeburga, gdzie również zaczął kolekcjonować trofea. Zdobył sześć medali Bundesligi: dwa złota, srebro i trzy brązy, wygrał Puchar Niemiec, Ligę Mistrzów, Ligę Europejską i trzy IHF Super Globe.
„Chrapek” to również brązowy medalista mistrzostw świata z Kataru.
Piotr Chrapkowski jest kolejnym zawodnikiem z drużyny Vive z 2016 roku, który zdecydował się na zakończenie kariery. Na początku tego sezonu zrobił to Michał Jurecki, który został dyrektorem sportowym Industrii Kielce, a po sezonie przygodę z boiskiem zakończyli 38-letni prawoskrzydłowy Ivan Cupić i 39-letni bramkarz Marin Sego.
W piłkę ręczna dalej będzie grało dwóch lub trzech graczy z tamtej ekipy: Paweł Paczkowski (przenosi się do japońskiego Toyota Auto Body Brave Kings), Mateusz Kus (Energa MKS Kalisz) oraz Tobias Reichmann (w ostatnich miesiącach wrócił „awaryjnie” do gry w Rhein Neckar-Loewen, na razie nie wiadomo, czy będzie kontynuował karierę).
fot. Piotr Chrapkowski