Przeczytaj także
Już na początku sezonu kibice piłki ręcznej w Polsce mają okazję do emocjonowania się „Świętą Wojną”. W sobotę, w łódzkiej Atlas Arenie, Industria Kielce i Orlen Wisła Płock powalczą o historyczny, pierwszy Superpuchar.
Te rozgrywki to nowy format w polskim szczypiorniaku. Superliga i Związek Piłki Ręcznej w Polsce chcą, aby dzień rozegrania meczu o to trofeum był prawdziwym świętem piłki ręcznej. W sobotę o tytuł powalczą również kobiety. O godz. 14.30 KGHM Zagłębie Lubin zagra z KPR-em Gminy Kobierzyce. Rywalizacja mężczyzn rozpocznie się o godz. 18. – Przy Atlas Arenie powstanie Superpuchar Park, czyli specjalna strefa kibica piłki ręcznej, do której wstęp będzie wolny. Na kibiców czekać będzie szereg atrakcji: boiska do rozgrywek piłki ręcznej 1 na 1, bogata strefa gastronomiczna, możliwość oddania skoku na bungee czy wzięcia udziału w konkursach organizowanych we współpracy z naszymi sponsorami – mówi Piotr Należyty, prezes Superligi.
Na trybunach Atlas Areny zasiądzie ok. dziewięciu tysięcy kibiców. Zapewne obiekt wypełni się w takiej liczbie podczas meczu Industrii Kielce z Orlenem Wisłą Płock. Obie drużyny od wielu lat rywalizują o trofea na krajowym podwórku, ale pierwszy raz już na początku sezonu, w trzecim oficjalnym meczu.
– Przed nami historyczne spotkanie. Jeszcze nigdy w polskiej piłce ręcznej nie było meczu o Superpuchar. To wyjątkowa okazja, aby pierwszy raz wznieść to trofeum do góry. Za 10, 15, a nawet za 30 lat, ktoś będzie miał tych pucharów już kilka. Wszyscy będą pamiętać tego inauguracyjnego triumfatora. Pojedziemy tam skoncentrowani i skupieni. Chcemy wygrać. To tylko jedno spotkanie. Drużyna z Płocka jest bardzo dobrze dysponowana. Do tego wzmocniła się na kilku ważnych pozycjach. To będzie trudny mecz – mówi Krzysztof Lijewski, drugi trener Industrii Kielce.
Podobne głosy płyną z Północnego Mazowsza. – Mecz z Kielcami zawsze jest ważny, a stawką tego sobotniego dodatkowo jest ważne trofeum – Superpuchar. Nigdy wcześniej w historii polskiej piłki ręcznej nie był rozegrany taki pojedynek. Nie ukrywamy, że chcemy być pierwszym triumfatorem. W poprzednim sezonie wywalczyliśmy tytuł mistrza i Puchar Polski, dobrze byłoby ten sezon zacząć od zdobycia Superpucharu. To nowa, ważna opcja. Zależy nam, by podnieść trofeum z parkietu do góry – wyjaśnia Xavier Sabate, trener Orlenu Wisły.
Ostatnie starcia na linii Kielce-Płock są bardzo wyrównane. W poprzednim sezonie Orlen Wisła, po 13 latach, odzyskała mistrzostwo Polski. Walka o złoto była bardzo zacięta. – Czy musimy coś zmienić? Na pewno zdobyć jedną bramkę więcej od nich. Nie można powiedzieć, że podczas ostatnich finałów graliśmy źle. Oczywiście, zawsze są rzeczy do poprawy. Musimy lepiej wykorzystać ostatnie minuty. Ostatnio mieliśmy przewagę, ale właśnie tam Płock doprowadził do remisów i karnych, które wygrali. Zabrakło niewiele. Może czasami trzeba szczęścia, ale też może koncentracji, aby utrzymać wynik, kiedy jest on na styku – tłumaczy Alex Dujszebajew, kapitan Industrii Kielce.
W opinii wielu ekspertów zbliżające się wydarzenie może być dokonała promocją dyscypliny i wpisać się w kalendarz na długie lata.
– To jest święto piłki ręcznej. Cieszę się, że to weszło do Polski. Mam nadzieje, że będzie to kontynuowane. Będąc przez kilka lat w Niemczech miałem okazję grać w kilku meczach o Superpuchar. To nie były sparingi czy mecze o pietruszkę. Tam na początku już wszyscy chcieli mieć dobre humory. Cieszymy się, że będzie nam to dane – przyznaje Krzysztof Lijewski.
Sobotnie spotkanie Industria Kielce – Orlen Wisła Płock rozpocznie się o godz. 18.
fot. Patryk Ptak