Sześciu zawodników Industrii Kielce zagra w fazie głównej mistrzostw świata. Reprezentantom Polski przyjdzie grać tylko o zwycięstwo w Pucharze Prezydenta IHF.
„Biało-czerwoni” nie wypełnili przed turniejowego celu, jaki był awans do fazy głównej. Podopieczni Marcina Lijewskiego przegrali z Niemcami 28:35, zremisowali z Czechami 19:19 i w meczu o wszystko ulegli Szwajcarii 28:30. Teraz zostaje im gra o co najwyżej 25. miejsce, jakie może dać zwycięstwo w Pucharze Prezydenta IHF w chorwackim Porecu. W swojej grupie zmierzą się z Algierią, Kuwejtem i Gwineą.
W pierwszych trzech spotkaniach liderem polskiej defensywny był Michał Olejniczak, który dostał jednak niewiele szans w ataku. Zdobył sześć bramek. Na prawym rozegraniu grał Arkadiusz Moryto, który zanotował pięć bramek i 11 asyst. Łukasz Rogulski wystąpił w trzech pojedynkach, ale nie wpisał się na listę strzelców. Piotr Jędraszczyk, który latem dołączy do Industrii Kielce zanotował siedem trafień i 12 asyst.
Problemów z awansem nie miała Francja, która pokonała Katar 37:19, Kuwejt 43:19 i Austrię 35:27. Dylan Nahi zdobył w tych meczach dziewięć bramek, a Benoit Kounkoud zaliczył siedem trafień. Teraz poprzeczka pójdzie w górę, bo „Trójkolorowi” w fazie głównej zmierzą się Węgrami, Holandią i Macedonią Północną.
Turniej od pewnych zwycięstw rozpoczęła Hiszpania, która ograła Chile 31:22 i Japonię 39:20. W spotkaniu o zwycięstwo w grupie, w jednym z największych hitów pierwszej rundy, zremisowała ze Szwecją 29:29. Ekipa ze Skandynawii prowadziła już siedmioma golami, ale kadra Jordiego Ribery zaliczyła fantastyczną pogoń. Gola na wagę punktu zdobył Alex Dujszebajew. Rywale mogli odpowiedzieć rzutem do pustej bramki, ale tę próbę udaremnił im Daniel Dujszebajew. Obaj bracia zdobyli w tym spotkaniu po cztery bramki. Starszy z nich ma dziewięć goli na turnieju, a młodszy siedem. Do tego odpowiednio dziewięć i pięć asyst.
W następnej rundzie, również rozgrywanej w Oslo, czekają ich równie ciekawe pojedynki z Portugalią, Brazylią i Norwegią.
Hitu trzeciej kolejki nie wygrała Chorwacja, która przed własnymi kibicami uległa w Zagrzebiu Egiptowi 24:28. Zespołowi nie pomógł Igor Karacić, który dołączył do zespołu w sobotę, zastępując ostatecznie kontuzjowanego Lukę Cindricia. Doświadczony rozgrywający Industrii Kielce zaliczył asystę oraz wypracował dwie zmarnowane przez kolegów sytuacje bramkowe. Wcześniej „Hrvatska” ograła Bahrajn 36:22 i Argentynę 33:18.
W gazie głównej dojdzie do „kieleckiego” starcia, bo w Zagrzebiu będzie grała Słowenia Klemena Ferlina, która awansowała z dwoma punktami. Podopieczni Urosa Zormana pokonali Kubę 41:19 i Wyspy Zielonego Przylądka 36:24. Na koniec ulegli Islandii 18:23. Golkiper 20-krotnego mistrza Polski odbił w tym ostatnim starciu tylko dwie piłki.
We wtorek zobaczymy dwa spotkania z udziałem zawodników „żółto-biało-niebieskich”. O godz. 18 Polska zagra z Algierią, a o godz. 20.30 Francja z Węgrami.
fot. Paweł Bejnarowicz/ZPRP