Przeczytaj także
Władze Kieleckiej Spółdzielni Mieszkaniowej zapowiadają montaż domofonu w wieżowcu przy ulicy Karłowicza, którego części wspólne są niszczone m.in. przez osoby bezdomne. W ostatnim czasie doszło tam nawet do zanieczyszczenia windy fekaliami. Aby urządzenia zostały zamontowane zgodę muszą wyrazić mieszkańcy, a to nie jest tak oczywiste.
– Wysłaliśmy pismo do wszystkich mieszkańców tego bloku z informacją o planowanym montażu domofonu. Jeśli będzie zgoda mieszkańców to postaramy się zrobić to jak najszybciej. Liczymy, że odpowiedzi od lokatorów uda się otrzymać w ciągu kilku dni – informuje Anna Tłuszcz, prezes KSM.
Zgodę na założenie instalacji muszą wyrazić wszyscy właściciele mieszkań. Koszt montażu domofonu dla lokalu wyniósłby około 170 złotych. – Po tej sytuacji mam nadzieję, że nie będzie sprzeciwu ze strony mieszkańców – dodaje.
Co nie jest tak oczywiste, ponieważ protesty miały się już pojawić podczas montażu domofonów w innych budynkach KSM. W jednym przypadku zdarzył się nawet pozew do sądu. – Jeden z mieszkańców twierdził, że poprzez montaż domofonu ogranicza się jego swobodę i wolności – zaznacza.
Jej zdaniem problemu nie generują wyłącznie bezdomni. Na zdjęciach zamieszczonych w sieci widać butelki po mocniejszych i kosztownych trunkach. – Trudno przypuszczać, żeby butelki po whisky zostawili w windzie bezdomni. W budynku wiele lokali jest wynajmowanych. Nie jesteśmy w stanie odpowiadać za zachowanie niektórych lokatorów – dodaje prezes KSM.
W związku z problemami przy ulicy Karłowicza służby techniczne KSM zrobiły przegląd domofonów we wszystkich budynkach na terenie spółdzielni.
– Chcemy unikać podobnych sytuacji. Niestety są miejsca gdzie domofony są po prostu notorycznie niszczone, ale będziemy starali się reagować na wszelkie problemy, usuwać usterki i pomagać mieszkańcom jeśli wyrażą zgodę na montaż domofonów w swoich budynkach – mówi Anna Tłuszcz.