Czy w Kielcach doczekamy się ogródków zimowych? Będą rozmowy z konserwator zabytków - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Czy w Kielcach doczekamy się ogródków zimowych? Będą rozmowy z konserwator zabytków

Przeczytaj także

Jeszcze w tym roku powinna odbyć się rozmowa władz miasta z konserwatorem zabytków na temat możliwości stawiania omawianych konstrukcji w naszym mieście. Działania podjęli także kieleccy radni.

Przypomnijmy, że dyskusję na ten zimowych ogródków podjęli właściciele kawiarni Meet Me Cafe.Właściciele kawiarni na swoim profilu facebookowym przyznawali, że uzyskali zgodę na dzierżawę terenu. Poinformowano jednocześnie, że chciano wykorzystać „moment na pokazanie Wam jak może wyglądać taki ogród zimowy, zamiast płacić za projekt, który prawdopodobnie zostałby wyrzucony do kosza w urzędach”. Wyrażono przy tym nadzieję że dzięki temu Urząd Miasta, Miejski Zarząd Dróg, a także konserwator zabytków zastanowią się nad możliwością budowy omawianych przestrzeni w naszym mieście. Decyzja wojewódzkiego konserwatora zabytków wskazuje jednak, że właściciel nie miał prawa na postawienie tego typu konstrukcji.

CZYTAJ WIĘCEJ: Lokal w Kielcach stworzył ogródek zimowy. Miasto mówi o samowoli budowlanej

Dyskusja na sesji Rady Miasta

Temat ogródków został szeroko poruszony na ostatniej sesji Rady Miasta. Artur Hajdorowicz, dyrektor wydziału Urbanistyki i Architektury mówił , że rozmowy dotyczące ogródków zimowych były prowadzone jeszcze z poprzednią konserwator zabytków. Te jednak nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. – Planujemy w najbliższym czasie, jeszcze w tym roku, wrócić do rozmów. One są trudne, bo konserwator pokazuje nam rzeczywistość, że de facto mowa tutaj o ogródkach całorocznych. I nie bardzo sobie wyobraża, aby chodnik na ulicy Sienkiewicza był przez takie przybudówki zajęty. Jednak wrócimy do tych rozmów. W tym momencie kto inny piastuje to stanowisko i być może wyrazi trochę bardziej życzliwą opinię w tej kwestii – mówił Artur Hajdorowicz.

Dodawał, że w Krakowie ogródki zimowe są wolnostojące. – Nie są przyklejone do fasady. Są także demontowane z końcem zimy. Natomiast u nas niestety panuje anarchia i to nie ułatwia rozmów z konserwatorem. To co się teraz stało, czyli to co mówi przedsiębiorca, że chciał wywołać dyskusje, to nie pomoże, tylko przeszkodzi w rozwiązaniu sytuacji. No nie jest to takie proste, ale myślę, że na kolejnej sesji będę mógł podać państwu informacje, jak aktualnie wszystko się prezentuje – stwierdził dyrektor. 

Radny Maciej Bursztein stwierdzał z kolei, że ratusz wykazuje bierność w podejściu do omawianej kwestii. – Przedstawiciele kieleckiej gastronomii chcą to robić, inwestować w ogródki. Obecnie panuje anarchia, ponieważ nie ma ustalonych standardów. Tak jak w miastach, które są swego rodzaju benchmarkiem i które przynajmniej powinny być wzorcem dla nas w Kielcach. W Krakowie, czy też we Wrocławiu przedsiębiorcy po prostu wiedzą jak robić takie miejsca i nie muszą się zastanawiać, czy konserwator będzie miał coś przeciwko, czy nie – twierdził radny.

Dodawał przy tym, że dyskusję z konserwator zabytków trzeba podjąć, aby jak najszybciej ustalić standardy. – Wiem, że to się wiąże z pracą, którą trzeba wykonać, ale wiem też, że jest to niezbędne. Inaczej nie ożywimy miasta. To nie może być ożywiane przez organizowane wydarzenia, takie jak np. Święto Kielc. Ludzie chcą inwestować swoje pieniądze. Mieszkańcy oczekują ogródków, mówią że są ładne. Nikt się temu nie sprzeciwia. Nie słyszałem nawet jednego negatywnego głosu na ten temat – mówił Maciej Bursztein.

„To wszystko zależy od lokalizacji”

Jak na temat ogródków zimowych wypowiada się Świętokrzyski Wojewódzki Konserwator Zabytków? – Przede wszystkim trzeba tutaj rozmawiać z właścicielami terenu, czyli z miastem. Mówimy o obiektach małej architektury. Są pewne ograniczenia i wytyczne, jeśli chodzi o samą starówkę, ale także o różne inne miejsca. Inaczej się do tego podchodzi, w zależności czy mówimy o Sienkiewicza, o Rynku lub kolejnych miejscach w obrębie starówki. To wszystko zależy po prostu od lokalizacji. Przede wszystkim musimy zacząć od właściciela – twierdzi w rozmowie z redakcją Joanna Modras.

Przypomnijmy, że właściwie całe śródmieście Kielc jest wpisane do rejestru zabytków, co oznacza, że trzeba mieć zgodę konserwatora zabytków, aby postawić ogródek. Dotyczy to między innymi Rynku, ulicy Sienkiewicza od Placu Moniuszki do ulicy Paderewskiego, czy Placu Wolności i okolic.

Przeczytaj także