Przeczytaj także
Video/foto: Policja Świętokrzyska
Sąsiedzi pomagali w ewakuacji pensjonariuszy DPS-u przy ulicy Tobruckiej, gdy w piątek 10 maja ośrodek objął ogień. Wśród zaangażowanych był również policjant komendy miejskiej po służbie, który później trafił do szpitala podtruty dymem. Na miejscu działało m.in. kilka zastępów straży pożarnej i zespół ratownictwa medycznego.
Jak informuje policja, pierwsze zgłoszenia o rozprzestrzeniającym się ogniu w domu pomocy społecznej przy ul. Tobruckiej dotarły do nich po godzinie 17:00. Najpierw płonęła altana znajdująca się obok budynku, już po chwili ogień trawił także ośrodek, a w nim znajdowało się ponad 40 osób.
– Patrole kieleckiego oddziału prewencji ruszyły do akcji. Na miejscu okazało się, że piętrowy budynek jest mocno zadymiony, wejście klatką schodową nie było możliwe. Na zewnątrz przebywały osoby ewakuowane wcześniej przez sąsiadów. Wśród pomagających był także policjant komendy miejskiej, po akcji sam trafił do szpitala z objawami zatrucia dymem – informuje mł. asp. Maciej Ślusarczyk z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.
Przypomnijmy, że do walki z żywiołem wysłano kilka zastępów straży pożarnej. Jak informował st. kpt. Marcin Bajur z KW PSP, ogień znalazł się na elewacji budynku, skrzynce gazowej i częściowo na dachu. Przyznawał, że ewakuację najpierw rozpoczęły osoby postronne, a potem kontynuowały ją służby.
– Policjanci przeszukiwali pomieszczenia na piętrach budynku, w poszczególnych pomieszczeniach odnajdowali pensjonariuszy. Wielu z nich miało problemy z samodzielnym poruszaniem się. Droga ewakuacji mogła być tylko jedna, okna i drzwi balkonowe. Policjanci wyprowadzali i wynosili na rękach pensjonariuszy na balkony, tam funkcjonariusze straży pożarnej przejmowali czynności i sprowadzali osoby w bezpieczne miejsce – przekazuje mł. asp. Maciej Ślusarczyk.
Aby wejść do budynku, policjanci postanowili wspiąć się po ogrodzeniu, następnie po panelach instalacji fotowoltaicznej w celu przedostania się na balkon pierwszego piętra. Na kolejne kondygnacje dotarli używając drabin. – Wspólne działania ratownicze służb doprowadziły do bezpiecznej ewakuacji wszystkich mieszkańców obiektu. Do szpitali trafiły 24 osoby. Obecnie ustalane są przyczyny tego zdarzenia – podsumowuje.