Industria nie chce już wędkarzy na zalewie w Sukowie. „Po 41 latach dostaliśmy wypowiedzenie umowy dzierżawy” - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Industria nie chce już wędkarzy na zalewie w Sukowie. „Po 41 latach dostaliśmy wypowiedzenie umowy dzierżawy”

Przeczytaj także

Stowarzyszenie SAZAN, które od 41 lat korzysta z terenu po nieczynnej piaskowni w Sukowie, dostało wypowiedzenie umowy dzierżawy. – Pierwszego lipca mamy już zakaz przebywania przy zbiorniku – mówi prezes Waldemar Kita. Industria S.A. odpowiada z kolei oświadczeniem, twierdząc, że „nie znajduje zrozumienia dla działań podejmowanych przez osoby reprezentujące stowarzyszenie”. 

O wypowiedzeniu umowy dzierżawy zalewu w Sukowie przez Świętokrzyską Grupę Przemysłową Industria S.A. mówiono podczas konferencji zorganizowanej w czwartek 15 czerwca przed Urzędem Wojewódzkim. 

– Po 41 latach dzierżawy zbiornika byłej piaskowni w Sukowie dostaliśmy od firmy wypowiedzenie, bez podania przyczyny. Nie chciano się także z nami spotkać i wyjaśnić nam powodów tej sytuacji. Dlatego bardzo proszę media, aby pomogły nam w możliwości porozmawiania z zarządem Industrii. Nasze stowarzyszenie liczy około 300 członków. W większości to są seniorzy i zasobność ich portfelów nie pozwala na korzystanie z wczasów nad morzem. Wiek również nie pozwala na dłuższe wyjazdy – tłumaczył Waldemar Kita, prezes stowarzyszenia SAZAN.

Umowę wypowiedziano prawie 3 miesiące temu, a od pierwszego lipca wędkarze mają już zakaz przebywania na omawianym terenie. – Mieliśmy nadzieję, że przez ten czas prezes w końcu nas przyjmie i dojdzie do rozmów. Walczyliśmy o to, próbowaliśmy i wydawało się, że to przyniesie jakiś skutek. Niestety nie przyniosło żadnego. Teraz zostały dwa tygodnie, ale nigdy nie jest za późno, aby cokolwiek zmienić – twierdzi Waldemar Kita.

Dodaje przy tym, że choć wędkarze wiedzą, że firma planuje tam rozpocząć inwestycję, to jednak „jesteśmy tam od wielu lat i kiedy dawniej piaskownia była czynna, potrafiliśmy pogodzić temat , więc kopalnia działała, a my nie byliśmy uciążliwi”.

Przez lata ogrodziliśmy zbiornik z własnych środków, zrobiliśmy wokół niego drogi. Stanowiska przygotowaliśmy tak, aby nasi seniorzy mogli sobie podjechać bezpiecznie i zaraz przy swoim samochodzie zacząć wędkować. Ostatnio organizowaliśmy dni otwarte na dzień dziecka, gdzie ufundowaliśmy dla najmłodszych nagrody. Dajemy także możliwość podniesienia kwalifikacji dotyczących uprawnień do nurkowania. Tym zajmuje się Świętokrzyskie Centrum Nurkowe i Szkoła nurkowania „MANTA” – twierdzi prezes.

Mówi jednocześnie o listach pochwalnych od straży pożarnej, czy też grup antyterrorystycznych, które na terenie zalewu organizują szkolenia. Były także współprace ze szkołami, których uczniowie mogli dowiedzieć się czegoś więcej o wędkarstwie. – Koło zostało założone przez pracowników, albo byłych już pracowników Świętokrzyskich Kopalni Surowców Mineralnych, którzy wędkują do dzisiaj. A teraz nie dostaliśmy słowa wyjaśnienia. Na pewno są jakieś ważne powody, ale żeby potraktować w ten sposób byłych pracowników?– tłumaczył pan Eugeniusz, będący od 41 lat członkiem stowarzyszenia SAZAN.

Jeśli czwartkowa konferencja nie przyniosłaby skutku i nie dojdzie do rozmów, będą planowane inne działania. – Będziemy chcieli pokazać, że my naprawdę walczymy i nam zależy – zaznaczył Kita.

Industria wydaje oświadczenie

W przesłanym do naszej redakcji dokumencie Świętokrzyska Grupa Przemysłowa Industria zaznacza, że „w ramach swojej działalności zawarła wyłącznie dwie umowy dzierżawy gruntu dot. „Sukowa”. Chodzi o trójstronną umowę dzierżawy z 2017 roku ze stowarzyszeniem SAZAN oraz Kołem nr 14 Polskiego Związku Wędkarskiego przy Świętokrzyskich Kopalniach Surowców Mineralnych. Druga to kolejna umowa dzierżawy ze wspomnianym stowarzyszeniem z dnia 15 czerwca 2021 roku.

 – Wg informacji posiadanych przez Spółkę Świętokrzyska Grupa Przemysłowa Industria S.A., poprzedni podmiot, tj. Kieleckie Kopalnie Surowców Mineralnych S.A. w upadłości likwidacyjnej, eksploatował „Piaskownię Suków” do roku 2010, a teren „Sukowa” objęty był formalnie granicami Zakładu Górniczego, co nie powstrzymało licznych osób przed korzystaniem ze zbiornika w sposób niezgodny z obowiązującymi przepisami prawa – stwierdzono w dokumencie.

Dodano także, że SAZAN „przez pierwsze lata funkcjonowania umowy płacili stawkę wielokrotnie niższą niż sam podatek od nieruchomości w zamian za to, że wykonali na terenie Sukowa prace porządkowe”.

– Spółka podczas negocjacji umowy niejednokrotnie wskazywała, że okres dzierżawy „Zbiornika Suków” na rzecz Stowarzyszenia Sazan jest „okresem przejściowym” w związku z planami Spółki dotyczącymi przygotowania do jego eksploatacji w celach przemysłowych, co spotkało się każdorazowo ze zrozumieniem ze strony ww. Stowarzyszenia oraz osób je reprezentujących, w tym p. Waldemara Kity –  napisano w oświadczeniu.

Podkreślono jednocześnie, że SAZAN jest bardzo zamkniętą strukturą. Z kolei eksploatacja terenu na cele przemysłowe będzie się wiązać z tworzeniem nowych miejsc pracy.

Przeczytaj także