Jedno z rond w Kielcach może nosić nazwę Praw Kobiet. Wniosek w tej sprawie złożył w czwartek Kamil Suchański, przewodniczący rady miasta. Wcześniej inicjatywę promowali działacze Lewicy. Teraz pomysł poparli – szefowa klubu KO w radzie i prezydent miasta.

Pomysł nadania nazwy Praw Kobiet jednemu z kieleckich rond pojawił się w lutym. Promowała go Małgorzata Marenin, świętokrzyska koordynatorka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet oraz dyrektorka biura poselskiego Andrzeja Szejny z Lewicy.

Kamil Suchański poinformował, że zdecydował się wesprzeć te działania. „Po rozmowie z Andrzejem Szejną postanowiłem wyjść naprzeciw oczekiwaniom sporej rzeszy mieszkańców Kielc i złożyć formalny wniosek o nadanie jednemu z rond nazwy Praw Kobiet. Inicjatywa jest jak najbardziej szlachetna” – powiedział w czwartek podczas konferencji prasowej Suchański.

Andrzej Szejna powiedział, że o pomyśle rozmawiał z Agatą Wojdą, szefową klubu KO w kieleckiej radzie miasta i prezydentem Kielc Bogdanem Wentą. Zaznaczył, że oboje poparli pomysł. Do inicjatywy nie odnieśli się natomiast radni PiS, mimo to poseł liczy, że pomysł zostanie poparty przez większość rady.

„To będzie oznaczało, że Kielce i to województwo, uznawane za +czarne+, okażą się prokobiece i progresywne” – powiedział Szejna.

Jarosław Karyś, szef klubu PiS w kieleckiej radzie miasta powiedział, że inicjatywa nie była jeszcze omawiana na posiedzeniu klubu. „Będziemy do tego podchodzić bardzo ostrożnie” – zaznaczył.

Nazwa Praw Kobiet może być nadana jednemu z nowo budowanych rond w ciągu ulicy Witosa. Projekt uchwały w tej sprawie ma się pojawić po zakończeniu realizacji inwestycji, prawdopodobnie w połowie tego roku.(PAP)

Autor: Wiktor Dziarmaga