
Przeczytaj także
Zdjęcia: Agata Wojda/Facebook
Miasto wzywa klub sportowy Tęcza-Społem do wydania nieruchomości na której to klub pełni swoją działalność. Ratusz podkreśla m.in., że ogromnym problemem staje się stan obiektów znajdujących się w okolicy Zalewu Kieleckiego. – Jak mamy remontować obiekty, skoro nie ma uregulowanego stanu prawnego nieruchomości? – pytają z kolei władze klubu i przyznają, że właśnie sprawa uregulowania stanu prawnego trafi do sądu.
Jak przekazuje prezydent Kielc, ratusz od kilku miesięcy podejmował starania w celu uregulowania sprawy prowadzenia działalności sportowej przez klub na terenach przy kieleckim zalewie.
– Obszar ten należy do miasta, a obecnie klub bezumownie korzysta z tych nieruchomości. Proponowaliśmy różne formy usankcjonowania tam działalności Klubu i podjęcia współpracy, w celu pozyskania środków na remont obiektów i rewitalizację tej przestrzeni. Tęcza to klub z ogromną tradycją i chcieliśmy wspólnie znaleźć sposób na jego dalszą działalność, przy jednoczesnym zadbaniu o infrastrukturę sportową. Jednak żadna z naszych propozycji nie zyskała przychylności ze strony władz Klubu – przekazuje Agata Wojda za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych.
Dodaje, że miasto otrzymało postanowienie Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego o wykonaniu ekspertyzy stanu technicznego hali sportowej oraz prac budowlanych w budynku tzw. chlorowni. Stan techniczny wymienionych obiektów ma stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa ludzi i mienia.

Klub kieruje do sądu pozew
Władze Tęczy-Społem informują z kolei, że do sądu skierowany został pozew w sprawie uregulowania stanu prawnego nieruchomości. – W 1967 roku decyzją, aby oddać nam nieruchomość na 99 lat w użytkowanie wieczyste, otrzymaliśmy grunt. To była decyzja miasta. Nie została ona jednak skonsumowana w postaci aktu notarialnego, wpisu do księgi wieczystej. My chcieliśmy rozmawiać z miastem – mówi Izabela Korus, prezes zarządu klubu.
Dodaje, że od kilku lat podejmowano próby uregulowania stanu prawnego. – Gmina Kielce również próbowała wystosować kilka porozumień. Ostatnio mowa była o umowie dzierżawy. Zupełnie niekorzystnej dla klubu. Był wręcz wątek dotyczący sprzedaży nieruchomości – mówi Izabela Korus – Za co my mamy remontować obiekty, skoro nie ma uregulowanego stanu prawnego? Nie możemy sięgać po dotacje, fundusze, bo nie mamy skonsumowanej decyzji z 1967 roku.
Dyskusje trwają od lat
Przypomnijmy, że jeszcze w 2023 roku Rada Miasta nie zgodziła się na to, aby klub sportowy „Tęcza – Społem” otrzymał w użytkowanie wieczyste (na 99 lat) i bez przetargu tereny zlokalizowane przy ulicy Zagnańskiej. Przed głosowaniem podkreślano, że „te dwie uchwały są efektem wieloletnich rozmów pomiędzy „Tęczą”, a gminą Kielce”. Ostatecznie jeden projekt zebrał 19, a drugi 21 głosów przeciw.
CZYTAJ WIĘCEJ: Teren przy kieleckim zalewie nie dla „Tęczy – Społem”
– Ja wierzę w dobre intencje szefów klubu. Jednak oni są dzisiaj, a jutro może ich nie być. Ktoś ich zastąpi. My nie wiemy, czy nie zmieni się później sposób patrzenia, wizji zagospodarowania tego terenu. Żeby tylko nie doszło do sytuacji, którą mieliśmy na ulicy Paderewskiego, gdzie jak się wydawało, mieliśmy świetnie prosperującą restaurację, a skończyło się na placówce bankowej – powiedział wtedy Kamil Suchański, radny poprzedniej kadencji.
Teraz Izabela Korus podkreśla zasługi klubu. – Wystarczy wejść na naszą stronę internetową. Instagram. Facebook. My coś dla Kielc robimy. Jesteśmy klubem wielosekcyjnym. Prowadzimy szkolenia w badmintonie, w tenisie ziemnym, w podnoszeniu ciężarów. U nas dzieci znajdują możliwości wyjazdu na zawody, wracają z wynikami – podkreśla.
Na pytanie, na jakim etapie jest sprawa w sądzie, twierdzi że pozew został dopiero złożony. – Będziemy walczyć o wpis do księgi wieczystej. Uznanie nas jako użytkowników wieczystych tego terenu, a nie zwykły dzierżawca, a nie bezumowne korzystanie – podsumowuje.