Przeczytaj także
fot. skrzyżowanie w centrum miasta Wesoła/Czerwonego Krzyża
Kieleckie ulice pełne są niepomalowanych pasów na przejściach dla pieszych. MZD informuje jednak, że działania skupiające się na odświeżeniu oznakowania poziomego już trwają i planowo powinny zakończyć się do końca czerwca. – Temat powraca jak bumerang. Widać, że administracja pod rządami prezydenta Bogdana Wenty zupełnie nie może sobie w tej kwestii poradzić – krytykuje radny Kamil Suchański.
Przypomnijmy, że o podobnych problemach pisaliśmy w poprzednim roku, a także dwa lata temu. Wtedy również mieszkańcy zwracali uwagę na fatalny stan przejść dla pieszych, który obecnie jest zauważalny np. na ulicy Kryształowej, Podklasztornej, czy też na Husarskiej, Czerwonego Krzyża, Wesołej.
Radny Kamil Suchański uważa, że cała sytuacja może stanowić zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia mieszkańców i innych użytkowników dróg. Jego zdaniem w niektórych miejscach pasy nie zostały odmalowane nawet przez rok czasu. – Coś jest więc nie tak. Faktem jest, że służby czasem pracują i gdzieś odmalowują te pasy, ale na pewno nie robią tego z taką intensywnością z jaką powinno się to wykonywać – mówi przewodniczący klubu Bezpartyjni i Niezależni.
Jego zdaniem należy się też zastanowić nad zmianą rozwiązań wykorzystywanych przez miasto. – Patrząc na to wszystko, to można powiedzieć, że albo farby są zbyt cienko położone albo jest to zrobione w sposób niewłaściwy. Zachodzę w głowę, czy aby nie ma gwarancji na tego typu usługę. Niekiedy odnoszę wrażenie, że po kilku zaledwie miesiącach pasy nadają się tylko do kolejnego malowania. Należy więc albo zmienić technikę i malować grubszą powłoką albo wykorzystać inne farby. Ewentualnie pomyśleć nad jeszcze innymi rozwiązaniami – dodaje Kamil Suchański.
Prace raz w roku, bo budżet na więcej nie pozwala
Miejski Zarząd Dróg przekazuje, że odświeżanie oznakowania poziomego już się rozpoczęło, a jako pierwsza pod uwagę brana jest strefa płatnego parkowania. Zaznaczono jednocześnie, że w latach ubiegłych następne w kolejce były drogi podstawowego układu komunikacyjnego miasta. – Natomiast w obecnym roku zmieniamy troszkę metodę i w pierwszej kolejności przede wszystkim będziemy odnawiać oznakowania P – 10, czyli przejścia dla pieszych. Będziemy to robić na drogach, które znajdują się na osiedlach, a także na ulicach, gdzie znajdują się przejścia niechronione sygnalizacją świetlną – tłumaczy Jarosław Skrzydło, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg.
Dodaje, że główna część prac związana z odmalowywaniem powinna potrwać do końca czerwca. – Jest to jednak obarczone szeregiem różnego rodzaju czynników. Jednym z nich jest kwestia pozimowego sprzątania. Drugim jest aura, bo na przykład duże opady, jakie występowały w poniedziałek 15 maja, uniemożliwiają wykonywanie omawianych zadań – tłumaczy rzecznik.
Na pytanie, czy pasy na przejściach dla pieszych nie mogą być odmalowywane częściej, słyszymy, że „należy pamiętać o tym, że wszystko kosztuje”. – Oczywiście oznakowanie poziome jest odświeżane raz do roku. Chodzi tutaj o tak zwane oznakowanie cienkowarstwowe, które w większości występuje na terenie miasta, ale też oznakowanie grubowarstwowe. To drugie jest wykonywane zazwyczaj w trakcie realizacji inwestycji drogowych i jest trwalsze, natomiast jest to technologia dużo droższa. Trzeba więc wziąć pod uwagę kwestie ekonomiczne i budżet jakim dysponujemy – podsumowuje Jarosław Skrzydło.
Co istotne, na temat „złego stanu oznakowania poziomego dróg na terenie miasta Kielce” pojawiła się już interpelacja autorstwa radnego Kamila Suchańskiego, datowana na 10 maja 2023 roku. W dokumencie poproszono między innymi o informacje dotyczące zrealizowanych wydatków na przedmiotowy cel w 2022 roku i dane co do okresu udzielonej gwarancji. Zapytano również o specyfikację stosowanych farb.