Magda z Kielc potrzebuje pomocy! Dziewczynka walczy z nowotworem mózgu - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Magda z Kielc potrzebuje pomocy! Dziewczynka walczy z nowotworem mózgu

Przeczytaj także

Zdjęcia: siepomaga.pl

Medulloblastoma w IV, najgorszym stadium złośliwości. Nowotwór mózgu dosłownie z dnia na dzień zmienił życie ośmioletniej Magdaleny Długosz z Kielc. Teraz dziewczynka musi walczyć z porażeniem czterokończynowym, a także przyjmować chemioterapię. Biorąc udział w zbiórce, pomożesz wygrać tę nierówną walkę z chorobą.

Jeszcze 17 grudnia Magda razem z rodzicami dekorowała pierniczki na zbliżające się święta Bożego Narodzenia. Kolejnego dnia rodzice wzywali już karetkę, bo dziewczynka nie obudziła się ze snu. Karetka zabrała ośmiolatkę do szpitala w Kielcach.

– “Wylew krwi do móżdżku” – usłyszeliśmy. To był dopiero początek horroru… Potem okazało się, że nie ma szpitala, który w stanie zagrożenia życia jest w stanie nas przyjąć! Łódź i Warszawa odmówiły – nie było miejsc. Szok, jak to możliwe?! Zgodził się dopiero Kraków. Tam karetka zabrała naszą Madzię na pilną operację. Z żoną musieliśmy dojechać własnym samochodem, oboje przerażeni, z duszą na ramieniu – opisuje na stronie zbiórki pan Dariusz, tata małej Madzi.

Jak się okazało, wylew nie był przyczyną, lecz objawem wywołanym przez guz mózgu. Wykonano operację usunięcia krwawienia i częściowego usunięcia nowotworu. To był jednak dopiero początek. – Następnego dnia kolejna – założenie drenu, by zmniejszyć ciśnienie. Madzia była w śpiączce. Przyszły wyniki badań histopatologicznych. Kolejny cios, choć wydawało się, że więcej nie będziemy w stanie znieść – guz w móżdżku to Medulloblastoma w IV, najgorszym stadium złośliwości! – napisano na omawianej stronie.

Dziewczynka musi teraz przechodzić przez leczenie onkologiczne, a także walczyć o odzyskanie sprawności. Niestety Madzia w wyniku wylewu doznała porażenia czterokończynowego.

Nie wiemy, ile ostatecznie będzie kosztować rehabilitacja, która pomoże Madzi wrócić do zdrowia po całym tym koszmarze. Kwota jest szacunkowa, jednak pewne jest to, że koszty będą gigantyczne. Dzisiaj Magda rozumie wszystko, niedowład powolutku ustępuje. Cieszyliśmy się, gdy zaczęła mrugać oczami na “tak” i na “nie”, powoli kręcić głową, zaczynamy ją sadzać. Cieszymy się z każdego, minimalnego postępu, jak chyba każdy rodzic, który widział swoje dziecko podpięte pod respirator, utrzymywane przy życiu przez maszyny, z niepewnością, czy dożyje jutra. – pisze tata dziewczynki.

– Na razie lekarze są ostrożni z rokowaniami – to dopiero początek leczenia i całej naszej drogi – podsumowano.

Chcących wesprzeć Madzię zapraszamy do wpłacania datków W TYM MIEJSCU.

Przeczytaj także