Na składach opału w Kielcach i regionie zaczyna brakować węgla - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Na składach opału w Kielcach i regionie zaczyna brakować węgla

Przeczytaj także

Na składach opału w województwie świętokrzyskim zaczyna brakować węgla. Klientów jest dużo, zapasy się wyczerpują, a dostaw węgla brakuje – mówią przedstawiciele składów opału z regionu.

„Nasz skład ma bocznicę kolejową, mogliśmy kupować większe zapasy i handlować dłużej. Mniejsze składy, które transportowały węgiel samochodami, już go po prostu nie mają. Perspektywa jest taka, że także u nas może go brakować, ponieważ zamówienia z kopalni zostały wstrzymane” – powiedział Mirosław Nowek, właściciel jednego z największych składów węgla w woj. świętokrzyskim, który mieści się przy ulicy Kolberga w Kielcach.

Zaznaczył, że obecnych zapasów powinno wystarczyć na kilka tygodni. „Klientów mamy bardzo dużo, ale przy obecnych zapasach węgla wystarczy penie na jeszcze kilka tygodni. We wrześniu opał kupowały firmy i szkoły. Teraz nie wiadomo jak to będzie wyglądało, czy w ogóle węgiel dostaną” – powiedział.

„Skład działa od ponad 30 lat i przez ten czas tylko raz zdarzyło się, że był pusty, kiedy podniesiono stawki VAT. Poza tym nie było sytuacji, żeby brakowało nam asortymentu. Teraz zaczyna już brakować węgla typu +orzech+, kończy się miał, mamy jeszcze ekogroszek. Przez około miesiąc ludzie będą się mogli u nas zaopatrywać. Co będzie dalej, nikt nie wie” – dodał Nowek. Obecnie tona węgla „orzech” kosztuje tam ponad 3 tys. złotych.

Cena wzrosła o 300 procent! 

Przedstawiciele mniejszych składów potwierdzają, że zapasów węgla już praktycznie nie mają. „Dziennie dostajemy dziesiątki zapytań od klientów, którzy chcieliby kupić opał, ale węgla brakuje. Sprzedawać chcą tylko pośrednicy, u których ceny są trzy razy wyższe niż w kopalniach” – powiedział przedstawiciel składu w Ostrowcu Świętokrzyskim.

Zwrócił uwagę, że w górę poszły również ceny pelletu. „W ciągu roku jest to wzrost z 900 zł do nawet 3000 zł za tonę. Klienci narzekają na ceny, ale nie jest to zależne od nas” – przekonywał.

Na braki surowca i wysokie ceny narzekają także przedstawiciele składów z południowej części regionu. „Skład jest pusty. Jak mam propozycje zakupu węgla to cena wynosi ponad 3 tys. złotych. Dodatkowo po mojej stronie są koszty transportu na skład i do klienta” – powiedziała przedstawicielka składu z powiatu buskiego.

W ubiegłym tygodniu Sejm przyjął ustawę o dodatku węglowym, przewidującą wypłatę 3 tys. dodatku węglowego dla każdego gospodarstwa domowego, używającego węgla jako źródła ogrzewania, co musi być potwierdzone odpowiednim wpisem do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków

Ustawa zakłada, że wniosek o dodatek węglowy będzie można złożyć do gminy – do 30 listopada br., a gmina będzie mieć maksymalnie miesiąc na wypłatę przyznanego dodatku. Wnioski o wypłatę dodatku węglowego złożone po dniu 30 listopada br. pozostaną bez rozpoznania. Dodatek węglowy wypłaca się w terminie do miesiąca od dnia złożenia wniosku. (PAP)

Autor: Wiktor Dziarmaga

Przeczytaj także