Nagrała pusty szpital. Dyrektor placówki ostro komentuje - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Nagrała pusty szpital. Dyrektor placówki ostro komentuje

Przeczytaj także

„Gdzie są ci ludzie – nic się nie dzieje” – tymi słowami młoda kobieta opatrzyła swój amatorski filmik ze szpitala powiatowego w Busku-Zdroju, który rozpowszechniany jest na portalu facebook. Nagranie ma pokazywać, że pandemia koronawirusa jest wymysłem.

Prawdopodobnie w Wielki Piątek nieznana kobieta udała się do buskiego szpitala, z zamiarem wykonania sensacyjnego materiału filmowego. Obecnie trwa identyfikacja tej osoby za pomocą monitoringu wewnątrzszpitalnego.

Kobieta wybrała się „na wycieczkę” z telefonem komórkowym filmując Oddział Ortopedyczny wraz z poradnią, oraz Oddział Chirurgiczny Ogólny, a także główny hol, gdzie zlokalizowane są pracownie RTG. Do filmu w mocnych słowach odniósł się Grzegorz Lasak, dyrektor ZOZ w Busku-Zdroju.

„Prawdopodobnie młoda kobieta nie wiedziała, że w szpitalu znajdują się tzw. „oddziały covidowe” w których łącznie przebywa 108 pacjentów, a także oddziały niecovidowe jak chirurgia i ortopedia, gdzie w okresie świątecznym rzeczywiście było mniej pacjentów. Natomiast poradnie specjalistyczne, w okresie świątecznym, były zamknięte co nie oznacza, że w tym czasie pacjenci z urazami zostawieni byliby bez pomocy medycznej. Taka pomoc świadczona jest na Ogólnej Izbie Przyjęć przez lekarza dyżurującego w Oddziale Chirurgicznym lub Ortopedycznym.

Tego rodzaju filmik, jak mniemam, miał na celu zdyskredytowanie szpitala i jego personelu. W rzeczywistości materiał ten obraża cały personel szpitala, wszystkie osoby które codziennie opiekują się 108 pacjentami covidowymi oraz pacjentami z oddziałów zabiegowych i poradni specjalistycznych.

Autorkę filmiku zapraszam do szpitala. Chętnie ją oprowadzę po wszystkich oddziałach, wówczas zorientuje się Pani „Gdzie są ci ludzie?” „i co się tu dzieje?” Powinna się Pani wstydzić.” – napisał dyrektor.

Szpital oczekuje przeprosin, w przeciwnym razie zamierza skierować sprawę do sądu. Kobieta, która weszła na teren placówki został już zidentyfikowana.

Przeczytaj także