Pijany ojciec uciekał z niemowlakiem przed pracownikami opieki społecznej. Dziecko trafiło do szpitala - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Pijany ojciec uciekał z niemowlakiem przed pracownikami opieki społecznej. Dziecko trafiło do szpitala

Przeczytaj także

Para 30-latków ze Skarżyska Kamiennej jest podejrzana o narażenie ich 3-miesięcznej córki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Pijani rodzice, mając po 2,5 promila alkoholu w organizmie, opiekowali się dzieckiem. Kiedy fakt ten ujawniły pracownice opieki społecznej, usiłowali uciec z 3-miesięczną córką z mieszkania. Dziewczynka wypadła ojcu z nosidełka – trafiła do szpitala.

Jak poinformował w czwartek Jarosław Gwóźdź, oficer prasowy skarżyskiej policji funkcjonariusze zostali powiadomieni o nietrzeźwych rodzicach sprawujących opiekę nad 3-miesięcznym dzieckiem. Pracownice opieki społecznej, które w poniedziałek odwiedziły rodzinę nie zostały wpuszczone do mieszkania.

„Wewnątrz słychać było płacz dziecka i głośne zachowanie osób dorosłych. Kobiety nabrały podejrzeń, że 36-latka i jej 34-letni partner mogą znajdować się pod wpływem alkoholu. O swych przypuszczeniach zawiadomiły służby” – przekazał funkcjonariusz.

W pewnym momencie rodzice wraz z towarzyszącym im mężczyzną postanowili opuścić mieszkanie. Wbrew żądaniom pracownic MOPS-u chcieli odjechać wezwaną taksówką. Na to nie zezwoliły kierowcy interweniujące kobiety.

Wówczas ojciec dziecka zabrał niemowlę w nosidełku i postanowił uciec. Dziecko wypadło z nosidełka i upadło na ziemię. „Na miejsce dojechali policjanci i pogotowie ratunkowe. Medycy zajęli się niemowlęciem, które trafiło do szpitala w Kielcach z urazem głowy. Rodzice zostali przebadani na zawartość alkoholu. Oboje mieli w organizmach po 2,5 promila. Zostali zatrzymani” – dodał.

W środę para została doprowadzono do prokuratury. Wobec matki zastosowano policyjny dozór. W stosunku do ojca, który przyczynił się do obrażeń niemowlęcia, skierowany został wniosek do sądu o zastosowanie tymczasowego aresztowania. Sąd przychylił się do wniosku i najbliższe 3 miesiące 34-latek spędzi w areszcie.

Za narażenie dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu podejrzanym grozi do 5 lat pozbawienia wolności.

Aktualnie dziecko znajduje się w szpitalu. Jego stan lekarze określają jako ciężki. (PAP)

Autor: Wiktor Dziarmaga

 

Przeczytaj także