Policja i sanepid w Family Bistro. Wczoraj otworzyli się mimo zakazu - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Policja i sanepid w Family Bistro. Wczoraj otworzyli się mimo zakazu

Przeczytaj także

Policja i służby sanitarne kontrolowały we wtorek Family Bistro. To pierwszy lokal w Kielcach, który został otwarty  mimo obowiązującego zakazu stacjonarnej działalności 

Lokal znajdujący się na kieleckim Czarnowie przy ulicy Opielińskiej 18 został otwarty w poniedziałek.  Aleksandra Skowron, właścicielka lokalu tłumaczyła, że nie skorzystała z pomocy oferowanej przedsiębiorcom, którzy musieli zamknąć lokale z powodu pandemii koronawirusa, ponieważ lokal otworzyła we wrześniu. Dodawała, że jeśli nie otworzyłaby bistro w tej chwili, musiałaby zwalniać pracowników. Po dzisiejszej kontroli mówiła, że lokal wciąż pozostaje otwarty.

– Zapraszam wszystkich gości. Kontrola przeszła pozytywnie. Efekt kontroli nie jest znany na ten moment, będziemy więcej wiedzieć na ten temat w przyszłości. Nie dostałam żadnego madnatu ani pouczenia – mówiła właścicielka

Podkreśliła, że wszystko przebiegał w przyjemnej atmosferze. – Wszyscy się przedstawili, usiedliśmy przy stole aby panowie z sanepidu mogli sporządzić protokół zgłoszenia nieprawidłowości i niestosowania się do przepisów. W protokole jest ujęte, że nie było żadnych klientów na sali.  – powiedziała.

Dodała, że kontrola wynikała ze zgłoszenia medialnego. –  Nie otrzymałam informacji czy będą podejmowane jakieś kolejne czynności wobec naszego lokalu. Odwiedzili nas dwaj panowie z sanepidu w asyście policji  – relacjonowała.

Policja na razie nie komentuje sprawy.

Restauratorzy w Polsce pomimo obostrzeń, otwierają swoje lokale. W Kielcach na taki krok zdecydowano się w lokalu Family Bistro. –  To nie chodzi o to. Jeśli ma się swoich zaufanych pracowników to się ich utrzymuje. Po drugie to moja jedyna działalność. Otworzyliśmy się dopiero we wrześniu. Nie mieliśmy szans, żeby wybić się na rynku. Tylko zaledwie miesiąc czasu byliśmy otwarci. Później rząd nas zamknął i tak to trwa do dzisiejszego dnia. Dla mnie to dość dziwne i niezrozumiałe rozporządzenie rządu – mówi Aleksandra Skowron, właścicielka Family Bistro. I dodaje: – Moja sala mieści 80 osób. W tej chwili w reżimie może to być 19 osób. Jest duża przestrzeń między stolikami i klientami. Uważam, że restauracje, które w ten sposób mają możliwość przyjmować klientów, powinny się otwierać.

 

 

W Family Bistro obowiązuje reżim sanitarny. – Mierzymy temperaturę, mamy ankiety do wypełnienia, kelnerki są w maseczkach. Klienci po sali nie mogą  przemieszczać się bez maseczek. Mogą je zdjąć tylko przy posiłku przy stoliku  – opowiada Aleksandra Skowron. Lokal jest czynny w godzinach 10-20.

Przeczytaj także