Przedsiębiorcy nękani przez policję? Mnóstwo interwencji w ostatnich dniach [VIDEO] - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Przedsiębiorcy nękani przez policję? Mnóstwo interwencji w ostatnich dniach [VIDEO]

Przeczytaj także

Kieleccy przedsiębiorcy, którzy postanowili otworzyć swoje lokale w czasie obowiązujących obostrzeń skarżą się na częste interwencje policji. Dochodzi nawet do sytuacji, że to klienci zostają spisywani przez stróżów prawa. 

Do naszej redakcji zgłosili się właściciele restauracji RoloLolo przy ulicy Solnej oraz Pijalni Bang mieszczącej się przy ulicy Leśnej. W obu przypadkach przedsiębiorcy uważają, że lokale zostały otwarte zgodnie z prawem, a kontrole policji są bezzasadne.

INTERWENCJA POLICJI W RESTAURACJI ROLOLOLO

KAMIL WÓJCIK, WŁAŚCICIEL RESTAURACJI ROLOLOLO O INTERWENCJACH POLICJI

MICHAŁ STRÓŻYK, WSPÓŁWŁAŚCICIEL PIJALNI BANG O INTERWENCJACH POLICJI

Do podobnych sytuacji dochodzi również w klubach fitness. Notorycznie kontrolowany jest m.in. klub Symetris mieszczący się przy ulicy Klonowej. – Policjanci przychodzą, szarpią za klamki, mimo tego, że dostają na piśmie, że działamy legalnie. Kontrole te są bardzo uciążliwe, bo przed naszym lokalem stoi nawet do 10 policjantów – mówi Maciej Orlik, właściciel klubu.

INTERWENCJA POLICJI W KLUBIE SYMETRIS

MACIEJ ORLIK, WŁAŚCICIEL KLUBU SYMETRIS

CO NA TO POLICJA?

Zapytaliśmy policję o ubiegłotygodniowe interwencje w lokalach gastronomicznych. Otrzymaliśmy odpowiedź następującej treści:

„Bbając o bezpieczeństwo, w ramach swoich obowiązków policjanci prowadzą systematyczne kontrole i sprawdzają czy nie dochodzi do łamania przepisów sanitarnych. W miniony weekend wykonywane były czynności m.in. w lokalach gastronomicznych, które wbrew wprowadzonym ograniczeniom były otwarte. Nie licząc obsługi w jednym z nich znajdowało się 11, a w drugim 9 osób.

Na miejscu interwencji policjanci wylegitymowali te osoby. Jest to jedna z podstawowych czynności wykonywana przez funkcjonariuszy. Wiedza na temat osób, daje nam możliwość łatwego dotarcia do uczestników i świadków wydarzeń co jest pomocne, np. w prowadzonym dalszym postępowaniu. Poza tym sprawdzane były zachowania osób pod kątem przepisów sanitarnych, np. dystans, maseczki a także czy ktoś z zebranych nie jest objęty kwarantanną lub nie powinien przebywać w izolacji. Z przeprowadzonych interwencji policjanci sporządzili szczegółową dokumentację. Prowadzone są czynności wyjaśniające pod kątem ewentualnych wykroczeń.”

W zeszłym tygodniu, przy okazji wizyty posła Konfederacji Krzysztofa Bosaka, nadkom. Kamil Tokarski, rzecznik prasowy komendanta świętokrzyskiego policji również skomentował pozostałe interwencje.

Podkreślił też, że te interwencje podejmowane są nie tylko z inicjatywy policji, ale również na zgłoszenia od innych osób. Z każdej interwencji sporządzana jest odpowiednia dokumentacja. Odniósł się też do czasu trwania tych interwencji.

„Jest to uzależnione od wielu czynników, jak ilość osób wobec których jest prowadzona interwencja. Zazwyczaj zaczyna się niepotrzebna dyskusja z policjantami. Dochodzi też do utrudniania czynności, które prowadzą funkcjonariusze. Wtedy automatycznie długość interwencji ulega wydłużeniu. W zdecydowanej większości jest to związane z zachowaniem osób, wobec których podejmujemy te interwencje” – powiedział rzecznik prasowy komendanta świętokrzyskiego policji.

„Po to podejmujemy te interwencje, aby np. sprawdzić czy w danym lokalu przebywają osoby, które nie powinny się tam znajdować. Czy nie powinny przebywać na kwarantannie, bo i takie przypadki się zdarzały. Zapewniam, że robimy to wszystko po to, żebyśmy wszyscy jak najszybciej wrócili do tej normalności. Respektujemy te przepisy, które obowiązują nas wszystkich. One zostały stworzone dla nas, a nie przeciwko nam” – tłumaczy Tokarski.

Przeczytaj także